Kuba Nowaczkiewicz przyznaje: Wychodziłem do walki obs*any, tak mnie to złamało!
Kuba Nowaczkiewicz przyznał nam w wywiadzie tuż po walce, że bardzo źle zadziałał na niego nokaut na Maciasie. Panowie są przyjaciółmi i mieli walki jedna po drugiej. Zawodnik z Krakowa wspomniał, że ta sytuacja sprawiła, że w jego narożniku doszło do wielkiego chaosu, co przełożyło się na dyspozycję.
Walka zaczęła się od mocnego i agresywnego ataku Czaro. Później jednak trafił swojego rywala w krocze, przez co mieliśmy przerwę. Oszołomiony postawą Nykiela Nowaczkiewicz doszedł do siebie i pokazał swój kunszt.
Ruszył jednakże na rywala, zdołał go szybko obalić i zdobył dosiad, gdzie gradem ciosów zasypał przeciwnika zmuszając sędziego do przerwania starcia.
Kuba Nowaczkiewicz: Czaro przyciął mi…
Stała się bardzo niefajna rzecz. Mianowicie, mieliśmy mieć walkę 3 i 5 albo 2 i 4. Miała być przerwa między mną a Maciasem. A mieliśmy 3 i 4. Macias dostał nokaut. Ja czekałem na walkę stojąc sam, oglądając nokaut swojego przyjaciela. Stary, wyszedłem tak obs*any do walki, ku*wa, tak mnie to złamało. No i było widać, chłop we mnie wpadł. Przerwa, dostałem gdzieś tam w jajka. Stoję i mówię tak „albo się ku*wa ogarniesz, albo wywieziecie 0-2 zamiast 2-0. Ogarnij się, obs*ałeś się jak ciota.” No i jakoś to już poszło.
Przynajmniej pokazałem, że mogę dostawać w łeb i tak wygrywać walki.
Przyciął mi penisa. Poważnie, ku*wa, nie. Najpierw myślałem, że jajko ale sprawdziłem i trochę mi, ku*wa, przycięło flaczka (śmiech).
Zajebisty chaos był. Przez to, że Macias… Wielka dezorganizacja.
W przerwie obecność mamy dała mi wszystko. Mówię tak „mamę ściągnąłeś i się obs*ałeś”.
– mówił nam po walce Kuba Nowaczkiewicz.
Cały wywiad dostępny na kanale YouTube: