MMA PLNajnowszeBez kategorii„Kto z Kim?” Marcin Held po UFC Fight Night 98 – matchmaking MMA.PL

„Kto z Kim?” Marcin Held po UFC Fight Night 98 – matchmaking MMA.PL

Przeanalizowaliśmy zwycięzców minionej gali w Meksyku, odsyłamy do linku, ale nie możemy zapomnieć o Naszym rodaku, który nie miał wystarczająco szczęścia i przegrał z Diego Sanchezem na punkty. Marcin jest jedną z największych gwiazd polskiego MMA, więc i jemu musimy poświęcić chwilę.

Foto: mmajunkie.com

 

held_marcin

Marcin Held

Jak już doskonale wiemy, debiut Helda w UFC nie poszedł po naszej myśli. Występ Marcina przyniósł wszystkim sporo emocji i większość z nas czekało w stanie przedzawałowym na to, że Diego pierwszy raz w karierze odklepie którąś z dźwigni na nogę. Mimo porażki możemy być zadowoleni z występu Polaka i pełni nadziei.

Co dalej? Wielu zawodników po debiucie dla UFC opuszczało organizację, ale umówmy się, nie po walce z kimś takim jak Sanchez. Marcin nie został potraktowany jak osoba z pierwszej łapanki, lecz jako zawodnik, który może być poważnym wzmocnieniem dywizji lekkiej, o czym świadczy klasowy rywal w debiucie. Dlatego też nie sądzę, żeby po kolejnej porażce czuł się zagrożony, ale wszyscy wiemy, że krok w tył doda tylko rozpędu 24-latkowi z Tychów.
Według mnie do potencjalnych rywali wchodzić będą zawodnicy zajmujący miejsca tuż za TOP 15, którzy podobnie jak Marcin przegrali swoją ostatnią walkę. Wyróżniłbym m.in. Chrisa Wade’a, Leandro Silvę, Johnny’ego Case’a, Gilberta Burnsa, Jamesa Vicka i Paula Feldera. Każdy z powyższej szóstki powinien być znany przeciętnemu fanowi organizacji, gdyż każdy z nich większość walk dla UFC wygrywał, niektórzy nawet byli wstanie zanotować nawet serię 4-5 zwycięstw.
Muszę wybrać tylko jedno nazwisko, więc postawię na Johnny’ego Case’a. Johny trafiając do UFC był już mistrzem mniejszej organizacji i posiadał serię 8 zwycięstw. Wspomnianą passę kontynuował i dopisał do niej 4 kolejne wygrane walcząc walcząc w oktagonie UFC. W swoim ostatnim starciu przegrał jednak przez duszenie z Jake’em Matthewsem i zrobił mały krok w tył, podobnie jak Polak. UFC często zestawia ze sobą zawodników, którzy w przypadku porażki ponieśliby zbliżone konsekwencję, więc w przeciwieństwie do Chrisa Wade’a czy Leonardo Silvy (mających 2 porażki w ostatnich występach) Marcinowi i Johnny’emu nie powinno grozić zwolnienie. Oczywiście, potencjalnych rywali jest wielu, matchmakerzy mogą sugerować się różnymi czynnikami, ale postawię właśnie na 27-letniego Amerykanina. TYP: Johnny Case

 


Z kim Wy byście zestawili Marcina Helda w kolejnej walce? Podzielcie się w komentarzu poniżej.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis