KSW zainteresowane Szeligą. Były hokeista otwarty na starcie z Mariuszem Pudzianowskim!
Piotr Szeliga (1-0) po udanym debiucie nie może narzekać na brak ciekawych ofert! Były hokeista zdradził, że do Artura Gwoździa odzywała się już nawet największa organizacja w naszym kraju. Już niebawem ma zapaść decyzja, gdzie kulturysta będzie toczył swoje następne pojedynki.
Szeliga już w pierwszej rundzie miał Pudzianowskiego na deskach. To nie oznaczało, że reprezentant WCA Fight Team nie miał swoich momentów. Był z góry w parterze, ale nie utrzymał pozycji. W drugiej rundzie obaj byli już bardzo zmęczeni.. Do trzeciej rundy brat Pudziana nie wyszedł i tym samym Piotr Szeliga mógł cieszyć się z pierwszego zawodowego zwycięstwa. Ich zestawienie było tak zwanym co-main eventem ostatniej edycji. Co warte wspomnienia były hokeista wziął tą walkę w ostatniej chwili.
Piotr Szeliga o walce z Mariuszem Pudzianowskim: Kładą kasę na stół i wychodzimy!
Piotr Szliega (1-0) nabrał pewności siebie po udanym debiucie. Były hokeista w rozmowie z portalem fightsport.pl zapewnił, że jest otwarty nawet na starcie z Mariuszem Pudzianowskim (13-7). Dla zawodnika z Białej Rawskiej byłaby to okazja na pomszczenie brata.
Ja powiedziałem, że mogę walczyć z każdym. Wiadomo, że na pewno ma wyższy poziom sportowy, techniczny, bo długo trenuje – 10 lat. Ale ja mówię jeśli byłaby taka sytuacja to nie ma problemu. Kładą kasę na stół i wychodzimy.
To jeszcze nie koniec, bo jak się okazuje reprezentant Artnox Fight Sport jest już w tym momencie w kręgu zainteresowań KSW. Przypomnijmy, że Piotr Szeliga z organizacją FEN miał podpisany kontrakt tylko na jedną walkę.
Wiesz co kontaktowali się z moim menadżerem. Nie wiem czy wiesz, ale jestem w Artnoxie. Artur Gwóźdź, więc on tam wszystkim operuje. Ja nie wnikam, bo moim zadaniem jest trenowanie, zrobienie z siebie maszyny do zabijania i cały czas to robię. Widocznie w jakiś sposób musiałem na to zasłużyć. Ja mam świadomość, że ten pojedynek nie był jakiś super techniczny, bo ja nawet nie miałem czasu ani okazji poćwiczyć. Miałem dziewięć dni i tak naprawdę przez ten czas zrobiłem dziewięć treningów.
Zobacz także:
Wielki ”Żelazny Mike” wraca już we wrześniu. Rywal również to wielka legenda
Mateusz Gamrot ma szybko wrócić do klatki KSW. Będzie to dla niego ostatnia walka w kontrakcie