KSW 74: Wojciech Kazieczko pewnie wypunktował rywala. Ukrainiec pokazał się jednak z dobrej strony
Wojciech Kazieczko (3-0) pokonał Eduarda Demenko (3-3) jednogłośną decyzją podczas gali KSW 74 w Ostrowie Wielkopolskim.
Zawodnicy wymieniali niskie kopnięcia. Potem doszło też do mocnej wymiany i Demenko potwierdził, że jest bardzo groźny. Ukrainiec w kontrze na lowkcik wyprowadził też efektowny backfist. Chwilę później Kazieczko przymierzył celnie i rywal zapoznał się z deskami. Potem oglądaliśmy jeszcze mocne akcje z obu stron. Bardzo dobra runda.
Wciąż oglądaliśmy sporo kopnięć. Kazieczko coraz częściej kopał też wyżej. Demenko szarżował, ale przy okazji narażał się też na kontry. Tempo pojedynku względem pierwszej rundy jednak spadło. Polski “Predator” mocno trafił w wymianie. Ukrainiec nie odpuszczał jednak. Kazieczko wykorzystał jednak jego błąd i obalił. Zawodnik Pepe MMA Zielona Góra próbował nawet duszenia, ale bez powodzenia. Zawodnicy wrócili na nogi na ostatnie sekundy rundy.
Pojedynek doszedł do ostatniej, trzeciej rundy. Wojtek Kazieczko był stroną przeważającą. Brat Macieja szedł do przodu i sporo kopał. Do końca pojedynku kontrolował przebieg pojedynku. W ostatnich sekundach popisał się nawet efektowną obrotówką.
O wyniku pojedynku musieli decydować sędziowie. Jednogłośnie uznali oni, że lepszy tego wieczoru był Wojciech Kazieczko – 30-27, 29-28, 30-27.
Zobacz także:
Organizacja KSW zawitała do Ostrowa Wielkopolskiego. W kolejnej obronie pasa Phil De Fries podejmie Ricardo Prasela. Ponadto w rozpisce znaleźli się m.in. Damian Janikowski, Michał Kita czy Tomasz Romanowski.
Numerowana gala UFC w Las Vegas. Po prawdziwym trzęsieniu na karcie walk otrzymaliśmy nowe pojedynki. W walce wieczoru zmierzą się Nate Diaz i Tony Ferguson. Z kolei w co-main evencie niepokonany Khamzat Chimaev podejmie Kevina Hollanda.
Tu jest mocny konflikt! Paulo Costa (14-2) nie zamierza odpuści i ponownie uderza w Khamzata Chimaeva (11-0). ”Borz” nie będzie zadowolony z tego zachowania. Costa postanowił na wizji wsadzić czapkę Chimaeva w swoje… gacie! Prowadzący byli mocno zaskoczeni – pojawił się też śmiech. Czy w przyszłości dojdzie do starcia Costa-Chimaev? Tego nie można wykluczyć, bowiem Khamzat wspominał o potencjalnych starciach w wadze półciężkiej.