Khabib o koronawirusie u swojego ojca: Nadal jest na oddziale intensywnej terapii
Khabib Nurmagomedov zaktualizował informacje o koronawirusie u swojego ojca. Abdulmanap Nurmagomedov przez ostatnie tygodnie walczył z chorobą COVID-19, a teraz mierzy się z powikłaniami.
Abdulmanap Nurmagomedov przebywa w szpitalu w Moskwie, gdzie cały czas medycy walczą o jego powrót do zdrowia. Ojciec mistrza wagi lekkiej UFC jest podłączony do respiratora i jego stan nadal jest poważny.
Khabib o koronawirusie u swojego ojca
„Orzeł” udzielił wywiadu telewizji One Russia, gdzie podał aktualne informacje na temat stanu zdrowia jego ojca. Khabib nie ukrywa, że stan Abdulmanapa nadal jest ciężki, choć stale się poprawia:
„Stan zdrowia mojego ojca nadal jest poważny. Jest na oddziale intensywnej terapii. Koronawirus zniknął, zwalczył go, ale choroba miała wpływ na nerki i serce. Kiedy już tata poradził sobie z koronawirusem, to mogę przychodzić do szpitala. Rozpoznaje mnie, ale nie może mówić i nie komunikujemy się. Cały czas jest podłączony pod aparaturę medyczną. Odwiedzam go codziennie na pół godziny. Trzymam za rękę, rozmawiam, gestykuluję i sprawdzam czy mnie rozpoznaje.”
Nurmagomedov wierzy, że jego ojciec jest pod opieką najlepszych specjalistów w Rosji, którzy ostatecznie wyleczą Abdulmanapa:
„Jestem pewien, że lekarze, którzy się nim opiekują są jednymi z najlepszych na świecie. Bardzo dziękuję im za to wszystko, co robią. Pod tym względem wszystko jest w porządku. Powrót do zdrowia wymaga czasu, bo konsekwencje choroby są poważne, a rehabilitacja ciężka i długa.”
Zobacz także:
Widowisko obfitowało w wiele ciekawych pojedynków. Jest już data walki Khabiba Nurmagomedovowa z Justinem Gaethje. Informację o planowanym pojedynku o mistrzowski pas wagi lekkiej UFC podał dziennikarz Combate.com Raphael Marinho.
Organizacja UFC przypomina jedną z najważniejszych walk w swojej historii, przynajmniej z finansowego punktu widzenia. Raz jeszcze możemy obejrzeć starcie Khabiba Nurmagomedova (28-0) z Conorem McGregorem (22-4).
Niejednokrotnie w historii sportów walki można było zobaczyć niecodzienne formy treningu. Na jedną z takich zdecydował się ojciec młodego adepta boksu, będąc dla niego… żywą tarczą.