Karolina Kowalkiewicz z emocjonalnym wpisem po wygranej w UFC: Nie poddawaj się tylko dlatego, że coś nie wychodzi
Karolina Kowalkiewicz po swojej wygranej na minionej gali UFC on ESPN+ 65 podzieliła się z fanami emocjonalnym wpisem. Polka przelała w mediach społecznościowych, to z czym walczyła w głowie od dobrych kilku lat!
36-latka w minioną sobotę wchodziła do klatki UFC w Las Vegas mając serię pięciu porażek z rzędu i z myślą, że jeśli nie powiedzie jej się w walce z Felice Herrig, to będzie to oznaczało koniec jej kariery w szeregach amerykańskiego giganta.
Polka jednak udźwignęła presję i poddała pewną siebie Amerykankę w drugiej rundzie, odnosząc długo wyczekiwaną wygraną w MMA! Była to powiem pierwsza wiktoria Kowalkiewicz od października 2017 roku.
Karolina Kowalkiewicz z emocjonalnym wpisem po wygranej w UFC
Teraz Polka podzieliła się z fanami wpisem, w którym podsumowała swój ostatni okres w karierze. Okres, z pewnością najtrudniejszy w jej sportowym życiu:
„Łatwo jest kochać ten sport-MMA kiedy wygrywasz, kiedy jesteś mistrzem, kiedy jesteś na szczycie. Gorzej kiedy pojawiają się pierwsze niepowodzenia, później kolejne przegrane i kolejne… prawie wszyscy Ci powtarzają, żeby odpuścić, i powoli sam zaczynasz się zastanawiać czy faktycznie dalej to ma sens… ale głęboko w głębi serca wiesz, że chcesz to robić, dalej to kochasz! To oznacza, że jesteś prawdziwym sportowcem/wojownikiem i że „to jest TO”
Nie poddawaj się tylko dlatego, że coś nie wychodzi, jeżeli to kochasz to po prostu to rób. To jest Twoje życie i nikt nie przeżyje go za Ciebie.
Ja kocham MMA, kocham być częścią UFC i jestem wdzięczna za każdą wygraną i przegraną walkę, za każde cenne doświadczenie i że dalej mogę robić to co kocham „
Jak myślicie, czy Karolina Kowalkiewicz dotrze jeszcze do walk z czołówką UFC?
Zobacz także:
Jacek Murański w rozmowie z naszym portalem skomentował ostatni pojedynek Dominika Zadory. ”Muran” stwierdził, że jest to straszny wstyd. Przypomnijmy, że spina/konflikt na linii Murańscy-Zadora już trwa naprawdę długo. W pewnym momencie Arkadiusz Tańcula w rozmowie z mediami twierdził, że zna plan Mateusza Murańskiego, który miałby na koniec kontraktu chcieć walki z wspomnianym Zadorą w formule MMA.
Szalony Reporter w mocnych słowach skomentował całe zamieszanie przy gali High League 3, która w sobotę odbyła się w Ergo Arenie. Postanowił dodatkowo wypowiedzieć się o Denisie Załęckim.