Kamil Oniszczuk już jutro zadebiutuje w organizacji Bellator! Polak zawalczy we Włoszech!
W najbliższą sobotę odbędzie się gala Bellator 287 we Włoszech, gdzie swój debiut w czołowej organizacji na świecie zaliczy Kamil Oniszczuk (9-1). Reprezentant Ankosu MMA Poznań zmierzy się z mocnym Costello van Steenisem (13-2). Holender na swoim koncie ma już sześć pojedynków w wspomnianej organizacji.
W main evencie zobaczymy walkę dobrze znanego w naszym kraju – Mansour Barnaoui (19-4). Francuz podejmie Adama Piccolotti (13-4).
26-latek swoje ostatnie starcia stoczył w organizacji ACA. Oniszczuk pierwszej przegranej w karierze doznał w 2020 roku, gdy na punkty przegrał z Mindaugasem Verzbickasem. Kolejne dwie walki Kamila, to efektowne zwycięstwo przed czasem z Krystianem Bielskim oraz Vladimirem Fedinem.
Zobacz również
To będzie duży test!
Tak trzeba określić najbliższą walkę Kamila Oniszczuka (9-1), który już w sobotę zadebiutuje w czołowej organizacji na świecie.
„The Spaniard” co ciekawe ma na swoim koncie walkę w naszym kraju. Holender wystąpił na gali PLMMA 72 w Łomiankach, gdzie wygrał przez dyskwalifikację z Marcinem Naruszczką. Po tym starciu Costello trafił do organizacji Bellator. Van Steenis miał świetny początek, bowiem wygrał cztery walki z rzędu – w tym trzy zakończył przed czasem.
30-latka zatrzymał dopiero John Salter. Warto zaznaczyć, że Costello wrócił na odpowiednie tory, gdy niejednogłośną decyzją sędziów pokonał Fabiana Edwardsa.
Jeśli chodzi o transmisję:
Potwierdzona przez organizatorów kolejność walk #Bellator287 Walka @thechamp_ko będzie przedostatnią na karcie wstępnej (około 21 polskiego czasu). Ten pojedynek i cały main card skomentuje duet @PProkulski i @m_turski
Zobacz także:
Joanna Godlewska-Murańska po ostatnim programie postanowiła zareagować w mediach społecznościowych. Robert Pasut wraz z ”Daro Lwem” i ”Martirenti” wziął udział w programie ”cage” na kanale FAME MMA. W pewnym momencie na linii pojawił się również Jacek ”Muran” Murański.
Łukasz Jurkowski w rozmowie z portalem TV Reklama został zapytany o freak fighty, które budzą naprawdę duże zainteresowanie w naszym kraju. Popularny ”Juras” zapewnia, że z czasem zmienił swoje zdanie. Uznany komentator i doświadczony zawodnik MMA wyznał, że w rzeczywistości freak fighty są w jakimś stopniu promocją MMA – co widać jeśli chodzi o frekwencję w klubach.
