Kamaru Usman vs. Gilbert Burns na UFC 256
Organizacja UFC planuje powrót do wcześniej zestawionej walki o pas kategorii półśredniej. 12 grudnia na UFC 256 w oktagonie spotkać się mają bowiem w końcu Kamaru Usman (17-1) i Gilbert Burns (19-3).
O pojedynku jako pierwszy poinformował portal TMZ. Później Dana White potwierdził to także dla ESPN.
Do walki tej miało dojść na lipcowej gali UFC 256. Pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa wyeliminował jednak Burnsa z pojedynku. W jego miejsce wskoczył zaś Jorge Masvidal.
Seria zwycięstw Usmana jest niezwykle imponująca. Nigeryjczyk wygrał bowiem 16 kolejnych walk. W samym UFC tych zwycięstw jest już 12. Usman zdobył pas w marcu ubiegłego roku pokonując Tyrona Woodleya. Później zaś „Nigeryjski Koszmar” dwukrotnie obronił tytuł w starciach z Colbym Covingtonem i wspomnianym wyżej Masvidalem.
Burns z kolei ma na koncie sześć kolejnych zwycięstw, z czego cztery już po przejściu do kategorii półśredniej. Efektowne zwycięstwa (nagrodzone dodatkowo bonusami) nad Demianem Maią i Tyronem Woodleyem wywindowały Brazylijczyka na pozycję pierwszego pretendenta. Choć mistrzowska szansa odwlekła się nieco w czasie to zawodnik w końcu ją otrzyma.
Na gali UFC 256 odbędzie się inna walka mistrzowska. Amanda Nunes będzie bronić tytułu kategorii piórkowej przeciwko Megan Anderson.
Zobacz także:
Były podwójny mistrz UFC Daniel Cormier wypowiedział się o swojej emeryturze. “DC” sportową karierę zakończył po porażce ze Stipe Miocicem na gali UFC 252.
Na sobotniej gali KSW 54 Mateusz Gamrot (17-0, 1 N/C) stoczył ostatnią walkę w obowiązującym kontrakcie z KSW. Teraz czołowy polski lekki pozostaje wolnym agentem.