Jan Błachowicz underdogiem w walce z Ankalaevem. Polak z mocnym komentarzem na ten temat!
Wg wielu serwisów oceniających szanse zawodników mieszanych sztuk walki Jan Błachowicz jest wyraźnym underdogiem w nadchodzącej wielkimi krokami walce z Magomedem Ankalaevem.
Pojedynek z udziałem Polaka odbędzie się już 10 grudnia na gali UFC 282 w Las Vegas. Stawką tego starcia będzie zwakowany przez Jiriego Prochazkę pas mistrzowski wagi półciężkiej.
Polak w rozmowie z The Schmo odniósł się do opinii sugerujących, że to Rusek będzie faworytem w walce wieczoru najbliższej numerowanej gali UFC.
Zobacz również
Jan Błachowicz na straconej pozycji w walce z Ankalaevem? Co na to Polak?
39-latek nie pozostawił złudzeń w kontekście tego, jak podchodzi do tego typu opiniowania jego szans w walkach w oktagonie:
„Zawsze byłem underdogiem i co z tego? Nie przejmuję się tym. Po prostu pójdę tam, wykonam swoją robotę, wygram walkę, będę świętował i znowu wrócę do Polski z pasem UFC. To jest to, co chcę zrobić i zrobię. Nie obchodzi mnie to czy inni traktują mnie jako underdoga czy nie.”
Błachowicz odniósł się także do zmiany czasu walki ze swoim najbliższym rywalem. Pierwotnie miała to być bowiem walka trzyrundowa, ale po przyznaniu jej statusu mistrzowskiego i walki wieczoru, stała się ona automatycznie pięciorundowa.
Polakowi jednak to nie przeszkadza:
„Wolę pięć rund. Lubię pięć rund. Trzy rundy to zbyt szybko dla mnie. Wszystko dzieje się za szybko. Pięć rund to czas, kiedy mamy więcej czasu na wszystko. Stoczyłem wiele pięciorundowych pojedynków, więc moje doświadczenie w tej materii jest większe niż jego. Wiem, kiedy muszę odpocząć, kiedy muszę naciskać. Dla mnie to zmiana na plus.”
Zobacz także:
Damian Janikowski wczoraj pojawił się na programie ”rundki”, gdzie doszło do jego konfrontacji słownej z Mateuszem Kubiszynem. Medalista olimpijski dziesiątego grudnia w Łodzi stoczy swój pierwszy pojedynek w freakowej organizacji. Janikowski podczas programu został zapytany o rodzinę Murańskich. Damian zdradził, że miał szansę ich poznać na planie ”Asymetria”.
Mirosław Okniński w mediach społecznościowych postanowił obszernie wypowiedzieć się o ostatnim starcie syna. Adam wystąpił na ostatniej gali PRIME SHOW MMA 4 w Szczecinie. Adam Okniński wrócił do klatki po dłuższej przerwie i ostatecznie zmierzył się z byłym mistrzem KSW – Arturem ”Kornikiem” Sowińskim.
