Jacek Murański wpadł w szał: To nawet nie jest wałek dziesięciolecia! Tańcula trafił na SOR! [WIDEO]

Syn Jacka Murańskiego – Mateusz, przegrał swoją walkę na FAME MMA 10 w pojedynku z Arkadiuszem Tańculą, jednak decyzja sędziowska wzbudziła wiele kontrowersji. „To nawet nie jest wałek dziesięciolecia!” – powiedział ojciec zawodnika.

Mateusz Murański nie będzie dobrze wspominał gali FAME MMA 10. Zawodnik, trenujący na co dzień pod okiem Jacka Bajora, przegrał swój pojedynek z Arkadiuszem Tańculą przez jednogłośną decyzję sędziowską. Decyzja sędziów była kontrowersyjna, dlatego nie zgadzał się z nią narożnik Murańskiego. Zespół Mateusza uważał, że ich podopieczny wygrał tę walkę, a za argument podawali stan „Aroya”, który chwilę po walce stracił przytomność.

„Ktoś tutaj zbuki podrzucił, ale to nie ja. Coś tu śmierdzi!”

Całą walkę z narożnika oglądał ojciec Mateusza, który w wywiadzie dla naszego portalu – wypowiedział się o werdykcie sędziowskim.

Macie państwo swojego zwycięzcę. Ktoś gruby szmal postawił na Tańculę, dlatego to nawet nie jest wałek dziesięciolecia. To jest wałek historii! Kiedyś skrzywdzono Kasjusza w walce z Polakiem, a teraz to samo jest w walce Mateusza. Nie chce mi się nawet tego komentować. Popełniliśmy błąd, ponieważ mogliśmy zniszczyć tego Tańculę w 1 rundzie, jednak chcieliśmy go ukarać i bić za to wszystko, co zrobił naszej rodzinie. Bardzo chcieliśmy, żeby poniósł karę. O czym tu rozmawiać? Tańcula jest na Sorze w tej chwili, nie był w stanie się podnieść. Odebrał go przed chwilą zespół sanitariuszy, ale tak – Arkadiusz wygrał tę walkę tak samo jak Hitler wygrał drugą wojnę światową. Czuję wstyd za tę federację, za to co tu się dzieje. Ktoś tutaj zbuki podrzucił, ale to nie ja. Coś tu śmierdzi.

Ojciec Mateusza odpowiedział również na pytanie o ewentualnym rewanżu.

Ale po co nam rewanż? Tańcula nie stanowi żadnego problemu, idziemy wyżej. To jest chłystek. Nie ma powodu do rewanżu, ponieważ cała Polska widziała, kto zwyciężył. Ja mogę się z nim zmierzyć – longiem na gołe pięści.

Na koniec starszy Murański dodał plany na kolejnego przeciwnika dla Mateusza oraz… swoje.

Jest Popek – Judasz na rozkładzie. Ja mógłbym z nim zawalczyć, jednak nie wyrobię się.

Jeśli chodzi o mnie to na ten moment są rozmowy, ale wątpię że wystąpię w tej federacji. A przeciwnik? Jest ten prowokator Najman – na którego musiałbym się trochę przygotować. Takiego Tańculę to mogę się teraz rozebrać i wyjść. Oczywiście nie w takim stanie, w jakim on jest teraz, ale na świeżości. Wchodzę do niego bez przygotowań.

Cały wywiad można obejrzeć poniżej: