Jacek Murański: Strachu sprzedawał kiedyś swoich byłych przyjaciół, a teraz sprzedaje lewe faktury! [WIDEO]

Stało się! Jacek Murański podpisał kontrakt z organizacją FAME MMA! Aktor zadebiutuje w FAME na 13 gali, a jego walka będzie co-main eventem wydarzenia.

Jacek Murański to niewątpliwe postać ostatnich miesięcy w świecie freaków. Aktor znany z programu „Lombard. Życie pod zastaw” od dawna kusił debiutem w mieszanych sztukach walki. Dzisiaj na konferencji prasowej FAME MMA oficjalnie ogłoszono podpisanie kontraktu z Murańskim. Debiut nastąpi na gali FAME MMA 13 i będzie to co-main event.

„Kiedyś sprzedawał swoich byłych przyjaciół, a teraz sprzedaje jakieś lewe faktury”

W wywiadzie z Michałem Cichym dla naszej redakcji, Jacek Murański opowiedział o kulisach podpisania kontraktu z FAME MMA.

Tak się złożyło, że Polska to jest mały kraj. Mamy wspólnych znajomych z jednym z właścicieli – konkretnie z Rafałem Pasternakiem. To są ludzie, których szanuje. Zostałem skonfrontowany z taką sytuacją, że byłaby możliwość dojścia do wspólnego stanowiska. Spotkałem się z Panem Rafałem, została zawarta ugoda i jesteśmy.

Starszy z Muranów wypowiedział się także o Tomaszu „Strachu” Oświecińskim oraz o potencjalnym zestawieniu z nim.

No tak, ten rywal – sprzedawca, Thompson z Białegostoku czyli vel. Strachu – ma problemy z tym sprzedawaniem. Kiedyś sprzedawał swoich byłych przyjaciół, teraz sprzedaje jakieś lewe faktury. Problemy prawne nie stanowią jednak problemu z wejściem do klatki – wręcz przeciwnie, w związku z tymi problemami finansowymi jego skłonność do zawarcia umowy może być jeszcze większa. Nie ma więc bezpośredniego problemu. A co do problemów prawnych – on siedzieć nie pójdzie, bo osobnicy o takich właściwościach nie siedzą. On zawsze kogoś sprzeda – jak nie faktury to kogoś. Dużo wie, bo kręci się w środowisku także na pewno coś na kogoś ma nagrane.

Na koniec redaktor zapytał Murańskiego o drugie spotkanie z Marcinem Najmanem.

Ja jestem otwarty. Chcę przypomnieć, że to Marcin Najman nie wytrzymał ciśnienia. 26 razy nazwał mnie pie*dolonym pe*ałem. On przedstawia się jako pedagog – taka aberracja umysłowa. Wolałbym jednak konfrontacje w Oktagonie.

Całość dostępna poniżej: