High League 6: Daro Lew wygrał walkę! Cieszył się jakby zdobył pas UFC!

W trzecim pojedynku gali High League 6, która odbywa się w katowickim Spodku zmierzyli się zawodnicy, którzy dali ogromne show na długo przed tą konfrontacją. W tej walce zmierzyli się legendarny Syzyf sportów walki Dariusz “Daro Lew” Kaźmierczuk i reporter Kacper „Ludwiczek” Bociański.

Warto zaznaczyć, że Ludwiczek wszedł do tej walki na zastępstwo. Pierwotnym rywalem Daro Lwa miał być bowiem tiktokowy tancerz Sequento.

Walka zaczęła się zaskakująco. Ludwiczek bowiem odważnie ruszył na Daro Lwa, który pierwszą minutę zawalczył na wstecznym. Ludwiczek wyprowadzał potężne sierpowe, a Daro uciekał przed ich świstem. Po jednym z takich ciosów, Daro Lew umiejętnie wszedł pod ciosem w klincz i złapał Ludwiczka w klamrę. Jednak przez brak pracy przy siatce, sędzia wznowił walkę ze środka klatki. Wtedy Ludwiczek znowu wywierał presję na pięćdziesięciolatku.

W drugiej rundzie Ludwiczek nie szarżował już tak jak wcześniej. Daro Lew natomiast walczył bardzo cierpliwie i czekał na próby niższego rywala, po czym kontrował ciosami prostymi i kopnięciami. Daro Lew próbował wykorzystywać swój zasięg, ale agresja Ludwiczka na niewiele mu pozwalała. Raczej znów walczył na wstecznym. Daro Lew swój najlepszy cios w tej walce zadał… po gongu kończącym drugą odsłonę, co było bardzo nieeleganckie z jego strony.

W trzeciej rundzie oglądaliśmy coś, czego wcześniej nie widzieliśmy. Daro Lew po jednym z ciosów kontrujących posłał Ludwiczka na matę, próbował go skontrolować na ziemi, ale… uderzał w tył głowy, przez co sędzia zmuszony był tę walkę przerwać i wznowić od środka klatki. Po wznowieniu walki Ludwiczek szukał swoich szans, ruszył na Daro Lwa, ale ten potrafił uniknąć jego ciosów i nie dał sobie zrobić krzywdy.

Ostatecznie walka dotrwała do decyzji,, a sędziowie punktowi jako zwycięzcę wskazali… Daro Lwa, który tak się cieszył, jakby zdobył pas UFC!