Grzebyk zabiera głos po przegranej na KSW 67: Bartos niestety przykleił się do tej nogi! [WIDEO]
Andrzej Grzebyk (18-5) zabiera głos po bolesnej przegranej z Adrianem Bartosińskim (12-0). Był to co-main event wczorajszej gali KSW 67 w Warszawie. ”Bartos” w drugiej rundzie znalazł sposób na poddanie rywala.
Andrzej Grzebyk to były mistrz dwóch kategorii wagowych, średniej i półśredniej, organizacji FEN, który w 2020 roku zadebiutował w KSW. Po raz pierwszy do klatki największej europejskiej organizacji MMA wszedł podczas gali KSW 53 i w emocjonującym boju rozbił Tomasza Jakubca.
Zobacz również
Wchodząc do KSW Andrzej był na fali ośmiu wygranych z rzędu. Do tej pory w całej karierze tylko trzy razy musiał pogodzić się z przegraną. Grzebyk słynie ze swojego widowiskowego stylu walki i nokautów, których zafundował rywalom już jedenaście.
Grzebyk: Moje miejsce jest w KSW i myślę, że się ze mną zgodzicie!
Andrzej Grzebyk na instagramie skomentował wczorajszą przegraną na KSW 67.
To co siemanko wszystkim na początku kilka słów ode mnie. Dziękuję wszystkim za wsparcie, jesteście najlepsi. No co niestety dzisiaj zawiodłem, ale mam nadzieje, że i tak walka się podobała. Troszkę mnie poniosło z tym sierpowym – myślałem, że już tą walkę wygrałem. Bartos niestety przykleił się do tej nogi, która kilkanaście miesięcy temu była kontuzjowana i po prostu rozsądek wziął górę. Lepiej wrócić za 2-3 miesiące niż rok pauzować, bo noga się złamie, albo będzie z tym problem poważny. Także no co zawiodłem, ale mam nadzieje, że jesteście ze mną na dobre i na złe. Za niedługo wracamy, robimy show. Moje miejsce jest w KSW i myślę, że się ze mną zgodzicie. Tak czy siak kontrolowałem tą walkę, nie czułem żadnego zagrożenia dopóki niefortunnie Adrian załapał nogę, tą którą nie powinien (śmiech), więc gratulacje dla niego.
Cała wypowiedź poniżej:
KSW 67 – wyniki:
Początek gali: 19:00
120,2 kg: Phil De Fries (21-6, 1 N/C) pok. Darko Stosić (16-5) prze TKO (ciosy w parterze, odklepanie rywala), Runda 5, 3:40 – o pas wagi ciężkiej
77,1 kg: Adrian Bartosiński (12-0) pok. Andrzej Grzebyk (18-5) przez poddanie (balacha na kolano), Runda 2, 0:33
80 kg: Igor Michaliszyn (9-2) pok. Idris Amizhaev (10-5) przez TKO (podbródkowy i łokcie w parterze), Runda 1, 1:06
68,5 kg: Dawid Śmiełowski (9-0) pok. Filip Pejić (15-7-2) przez TKO (ciosy), Runda 3, 4:52
65,8 kg: Adam Soldaev (6-1) pok. Pascal Hintzen (7-1) przez nokaut (cios), Runda 1, 3:19
61,2 kg: Zuriko Jojua (8-1) pok. Shamil Banukayev (7-2) przez poddanie (balacha), Runda 3, 1:57
83,9 kg: Borys Borkowski (4-1) pok. Arkadiusz Kaszuba (3-1) przez TKO (łokcie w parterze), Runda 1, 3:55
73 kg: Yann Liasse (6-1) pok. Oskar Szczepaniak (2-1) przez jednogłośną decyzję (29-28, 29-28, 29-28)
Zobacz także:
O debiucie Artura Szpilki (24-5,16 KO boks) mówi się od dłuższego czasu. Niewykluczone, że ”Szpila” jeszcze przed wakacjami pojawi się w klatce. Pięściarz z Wieliczki zapewnia, że rywal musi być sportowcem i najlepiej jakby to był również bokser. Artur jest po pierwszym treningu brazylijskiego jiu-jitsu – o czym poinformował w mediach społecznościowych.
To się dzieje! Prezydent Światowej Organizacji Boksu (WBO) – Paco Valcárcel zdecydował, że usunie z rankingu wszystkich rosyjskich pięściarzy. To jednak nie koniec.
