Gregor Gillespie, który uciekał od walki z Gamrotem został zwolniony z UFC? Zawodnik tłumaczy zamieszanie
Minionej nocy świat mieszanych sztuk walki obiegła zaskakująca informacja, jakoby to Gregor Gillespie został zwolniony z organizacji UFC. Amerykanin niedawno uciekał od walki z Mateuszem Gamrotem.
Informację o usunięciu Gillespie z UFC podał twitterowy bot UFC Roster Watch, na który powołuje się wiele fanów i komentatorów świata UFC:
Gregor Gillespie, który uciekał od walki z Gamrotem został zwolniony z UFC? Zawodnik tłumaczy zamieszanie
Informacja podana przez to twitterowe źródło okazała się jednak nieprawdziwa. Gillespie, który niedawno uciekał od walki z Mateuszem Gamrotem argumentując to chęcią walki z zawodnikami wyżej zestawionymi w rankingu od niego, opublikował w sieci wytłumaczenie zamieszania, którego był bohaterem.
Oto, co napisał:
„Zostałem usunięty z RANKINGÓW… Nie z organizacji (zawodnicy, którzy są nieaktywny ponad rok automatycznie są usuwani z rankingów). Nigdzie się nie wybieram! UFC zawsze było dla mnie świetne! 100% klasy! To nie ich wina, że nie mam kolejnej walki. Zaproponowali mi mnóstwo potencjalnych starć.”
Gregor Gillespie ostatnią walkę stoczył 8 maja 2021 roku. Wówczas wygrał przez TKO z Diego Ferreirą. Amerykanin ma tylko jedną porażkę w karierze na piętnaście walk. Tę zaliczył w walce z Kevinem Lee.
Wygląda więc na to, że teraz Gillespie nie będzie miał argumentów na nieprzyjmowanie walki, bowiem lista zawodników będących od niego wyżej w rankingu powiększyła się do 15.
Zobacz także:
Nie udało się Alanowi Kwiecińskiemu wrócić na ścieżkę zwycięstw podczas gali FAME MMA 14. Mimo to, że w starciu z Mateuszem Murańskim “Alanik” był ogromnym faworytem musiał uznać wyższość “Murana”.
To nie mogło się inaczej skończyć! Po 5 minutach walki w rzymskiej klatce Norman Parke znokautował Piotra Szeligę, udzielając mu tym samym srogiej lekcji sztuk walki.
Klatka rzymska. Miał to być główny argument Piotra Szeligi w walce z Normanem Parkiem na wczorajszej gali FAME MMA 14. Niestety, nie udało się. Parke kompletnie zdominował “Szeliego” w każdej rundzie, ubijając go finalnie w pod koniec drugiej odsłony. Według trenera Szeligi, Mateusza “Don Diego” Kubiszyna ta walka była do wygrania.