FAME MMA: Krystian Pudzianowski zainteresowany starciem z Popkiem!

Krystian Pudzianowski (1-1) po pierwszej zawodowej przegranej nie zamierza kończyć swojej przygody w mieszanych sztukach walki. Brat Mariusz Pudzianowskiego chce wrócić do klatki pod koniec roku, lub na początku przyszłego. Podopieczny Anzora Azhieva i Arbi Shamaeva jest otwarty na potencjalne zestawienie z Popkiem (4-4).

39-latek ostatni pojedynek stoczył w czerwcu tego roku. Jego starcie z debiutującym wtedy Piotrem Szeligą było co-main eventem Fight Exclusive Night 28. Trzeba dodać, że była to pierwsza gala FEN w usłudze PPV.

Krystian przetrwał ciężkie chwile i miał nawet swoją szansę. Ostatecznie nie wyszedł do trzeciej odsłony – po konsultacji z narożnikiem. Pudzianowski wspominał, że przed walką wzmagał się z poważnymi kontuzjami.

Do tego zestawienia może dojść w przyszłości!

Krystian Pudzianowski (1-1) już niedługo chciałby wrócić do klatki i odbudować się po ostatniej przegranej. 39-latek w rozmowie z SuperExpressem zdradził, że chętnie zmierzy się z Popkiem Monsterem (4-4). Krystian jest aktualnie wolnym agentem, ponieważ kontrakt z FEN opiewał na jeden pojedynek.

Kiedyś graliśmy razem koncert w Warszawie i stwierdziliśmy: czemu nie? Fajna bitka, fajnie się w tym czujemy. Jeżeli będzie okazja, jestem na tak. Nie byłoby pobłażania, choć lubię go i znamy się prywatnie, ale gdy wchodzimy do klatki nie ma koleżeństwa i robimy robotę jak najlepiej potrafimy.

Co ciekawe temat takiego potencjalnego zestawienia pojawił się już w przeszłości. Niewykluczone, że Krystian trafi do organizacji FAME MMA i właśnie tam mogłoby dojść do takiego zestawienia.

Były do tego przymiarki. Ja jestem cały czas na tak. Jeśli trafi się taka okazja, to ja z miłą chęcią stoczę z Popkiem tę walkę.

Przypomnijmy, że z Popkiem Monsterem (4-4) w 2016 roku mierzył się jego brat Mariusz Pudzianowski (13-7). Mieliśmy chwilę grozy, gdy ”Król Albanii” huknął mocnym ciosem, a najsilniejszy człowiek na ziemi przykląkł. Pudzianowski szybko doszedł do siebie – po minucie i 20 sekundach zdemolował Popka.