Darren Till: Ciągle chcę być najlepszy! Jon Jones i GSP też kiedyś przegrywali…
Ostatni pretendent do mistrzostwa wagi półśredniej UFC, Darren Till (17-1-1), mimo porażki z Tyronem Woodleyem (19-3-1) na minionej gali UFC 228 w Dallas ciągle ma ambicję być najlepszym zawodnikiem mieszanych sztuk walki w historii.
Młody Anglik w weekend poniósł pierwszą porażkę w zawodowej karierze jako zawodnik MMA, ale fakt ten nie podcina mu skrzydeł i 25-latek nadal chce zdobyć minimum dwa pasy mistrzowskie UFC – wagi półśredniej i średniej, w porywach myśli też o pasie dywizji półciężkiej.
Zobacz również
Po przegranej przez poddanie z Tyronem Woodleyem, Till przyjął poniższą narrację:
“To boli, bo byłem tam, byłem naprawdę bardzo blisko. Byłem blisko zrobić to, zdobyć pas i być największym. Wciąż chcę być największym. Rozmawiałem z Woodleyem za kulisami i on też kiedyś przegrał. Jon Jones kiedyś przegrał. Georges St. Pierre też kiedyś przegrał. Wszyscy najwięksi kiedyś przegrywali. Tej nocy ja przegrałem pierwszy raz w swojej karierze, ale ciągle jest w porządku. Jestem tylko trochę zasmucony.
Są ludzie, którym udaje się uciec przed porażką, jak np. Floyd Mayweather Junior czy inni, którzy mają za sobą świetne kariery bez porażki. Jeśli natomiast o mnie chodzi, to przegrałem już kilka razy, kiedy nie znaliście mnie jeszcze przed MMA. Przegrałem trzy razy. Przegrałem np. tytuł mistrza świata w Kanadzie, co było dla mnie straszne. To jedna z tych sytuacji. Ale zmierzę się z tym.
Słuchajcie, kiedyś prawdopodobnie nastąpi kolejna porażka w mojej karierze. Ale tak jak mówiłem – ciągle zamierzam być najlepszym zawodnikiem w historii i wiem, że nim będę. Nic się nie zmienia pod tym względem. Ale nie zamierzam nikogo teraz okłamywać – jestem zmartwiony, jestem podłamany. To boli, porażka zawsze boli…”
