Dariusz Michalczewski grzmi o walkach freaków: Będzie jeszcze gorzej!
Dariusz Michalczewski ponownie został zapytany o freak fighty, które w krótkim czasie zdobyły naprawdę duże zainteresowanie w naszym kraju. Były mistrz świata zawodowców federacji WBO, WBA, IBF w kategorii półciężkiej oraz WBO w kategorii junior ciężkiej zapewnia, że będzie jeszcze gorzej…
Dariusz 50 walk, z których wygrał 48. Przez 12 lat był niepokonany. Wygrywał z takimi zawodnikami jak m.in Richard Bustin, Richard Hall czy Derick Harmon. Dwie przegrane miały miejsce pod koniec kariery z Julio Cezarem Gonzalezem oraz Fabryce Tiozo.
Do dziś wielu kibiców żałuje, że nie doszło do konfrontacji Michalczewskiego z wielkim Royem Jonesem Jr. (66-9, 47 KO).
”Tiger” zakończył karierę pod koniec lutego 2005 roku. Była to walka na terenie Niemiec, gdzie Dariusz prowadził swoją zawodową karierę i odniósł największe sukcesy. Michalczewski w szóstej rundzie przegrał przed czasem z Fabrice Tiozzo (48-2, 32 KO) z Francji. Była to druga przegrana z rzędu, która spowodowała, że wojownik pochodzący z Gdańska zdecydował się na zakończenie barwnej kariery.
Michalczewski: Dziś młodzież jest niecierpliwa!
Dariusz Michalczewski w rozmowie z kanałem ”Koloseum” wypowiedział się o dzisiejszej młodzieży.
Dziś młodzież jest niecierpliwa. Za długo to trwa dla nich, zasady są dla nich niezrozumiałe. Mówię o takich sportach jak MMA czy tam jakieś inne walki w ogóle bez zasad. To jest skomplikowane dla młodzieży. Młodzież idzie dziś na skróty i boks jest po prostu dla nich za ciężki. Żeby zaboksować pierwszą walkę trzeba trenować co najmniej dwa lata, a teraz wszyscy chcą wygrywać. Sukcesu bez fundamentu nie ma.
Były mistrz świata został ponownie zapytany o freak fighty.
Ja się z tego śmieje po prostu, ale nie można iść pod prąd. Takie jest życie. Myślę, że będzie jeszcze gorzej. Ci ludzie, którzy zostaną przy boksie, to jednak doceni się tą szlachetność, wytrwałość, pracę, zrobienie tego fundamentu. Będzie się to kiedyś naprawdę opłacało.
Cała rozmowa poniżej: