Dana White ma dość Jonesa? „Może się wycofać i już nie pracować do końca życia”
Czy szef UFC Dana White ma dość Jona Jonesa? Prezes największej organizacji MMA na świecie odniósł się do ostatnich wydarzeń z udziałem mistrza wagi półciężkiej. Zasugerował, że może on zrobić ze swoją karierę, co mu się żywnie podoba.
Jones i White mają medialny konflikt. Polega on na różnym odbiorze negocjacji dotyczących potencjalnej walki „Bonesa” z postrachem wagi ciężkiej UFC Francisem Ngannou.
Dana White uważa, że Jon Jones wymagał kosmicznej wypłaty za podjęcie rękawic z Kameruńczykiem, na co ma dowody w postaci smsów. „Bones” wypiera się i zapewnia, że szef UFC kłamie w jego sprawie. Apeluje też, by ten opublikował smsy, o których mówi. Dana White do tej pory jednak tego nie zrobił.
Dana White ma dość Jonesa?
Szef UFC wydał oświadczenie, w którym tłumaczył swoje aktualne podejście do Jona Jonesa. „Bones” natomiast kilka dni temu w mediach zwakował pas mistrzowski wagi półciężkiej i zaprosił do rywalizacji o niego Dominicka Reyesa i Jana Błachowicza.
White natomiast wydaje się mieć już dość Jona Jonesa, sugerując, by ten zrobił ze swoją dalszą karierą to, co uważa za słuszne:
„Jon Jones jest jednym z najlepszych zawodników w historii. Decyzja w sprawie jego dalszej kariery zależy tylko i wyłącznie od niego. Tak naprawdę, to zarobił już wystarczająco dużo pieniędzy z walk, by móc się wycofać i już nie pracować do końca życia.”
Zobacz także:
Jon Jones oddaje pas mistrzowski UFC! Amerykanin powiedział: dość, słuchając komentarzy Dany White’a na temat jego negocjacji w sprawie walki z Francisem Ngannou. “Bones” ogłosił też walkę o pas mistrzowski wagi półciężkiej.
“Góra” zaprezentował swoje umiejętności bokserskie. Niestety to co zobaczyliśmy nie napawa optymizmem. Tym bardziej, że niedługo ma on stoczyć swoją pierwszą walkę.
Zawodowy piłkarz chce walki z Marcinem Najmanem! Kolejka do “El Testosterona” się wydłuża w zastraszającym tempie. Na walkę z jedną z najbardziej medialnych postaci w polskich sportach walki liczy już naprawdę dużo osób.