Conor McGregor o braku walk po porażce z Khabibem: To przez politykę firmy

Były podwójny mistrz UFC, Conor McGregor (21-4) nie walczył w oktagonie od czasu zeszłorocznej porażki z Khabibem Nurmagomedovowem (28-0) na UFC 229 w Las Vegas. Zdaniem Irlandczyka, jego długa nieobecność spowodowana jest polityką UFC.

McGregor wyruszył w trasę na wschód Europy, gdzie promować będzie swój trunek Proper Twelve. W sesji pytań i odpowiedzi z fanami na Ukrainie, McGregor poruszył kwestię długiej nieobecności w oktagonie:

“To trochę zabawne, bo zwyczajnie ja chcę tylko konkurować, chcę walczyć. Próbowałem dostać się na kartę walk 14 grudnia. Z jakiegoś powodu powstrzymali mnie przed tym. To daję im inne daty, mówię, że chcę walczyć tego dnia lub tego dnia lub tego. Podaję kilka dat z rzędu. Mamy wybranych przeciwników i wszystko co potrzeba. Ale po prostu utrudniają mi to. Z jakiegoś powodu nie chcą mnie z nikim zestawić.”

Jednocześnie McGregor zapewnił fanów, że już niedługo powinniśmy poznać szczegóły jego kolejnej walki w oktagonie:

“Przed UFC walczyłem co kilka tygodni. To były częste walki. Teraz stoczę walkę i potem czekam. Nie lubię czegoś takiego. Nie można być biernym w tej grze. Muszę kontynuować walki, muszę mierzyć się z innymi. Kiedy przejdziemy przez tę politykę, to na pewno będę walczył dalej.

Jesteśmy bardzo blisko ogłoszenia kolejnej walki. Może nie teraz, ale na pewno w trakcie mojej podróży powinno być to wszystko ogłoszone. Właśnie do tego dążymy. Ale nie wszystko ode mnie zależy. Jest wiele wpływów z zewnątrz, które mają na to wpływ. To polityka i musimy sobie z nią poradzić. Ale tak jak powiedziałem, jesteśmy prawie dogadani i niedługo ogłosimy kolejną walkę. Dziękuję za cierpliwość.”