Conor McGregor miał poważny wypadek: Mogłem tam umrzeć!
Conor McGregor miał poważny wypadek drogowy! Irlandczyk w swoich mediach społecznościowych opisał sytuację, w której to został potrącony przez samochód. Jak sam mówi: mógł umrzeć na drodze!
„The Notorious” to były podwójny mistrz UFC. Co prawda przez dłuższy czas pozostaje nieaktywny w walkach, a wcześniej jak wchodził do oktagonu to raczej przegrywał niż wygrywał, to ciągle jest zawodnikiem, którego powrót do oktagonu zobaczą miliony kibiców.
Conor McGregor miał poważny wypadek: Mogłem tam umrzeć!
McGregor w swoich mediach społecznościowych opisał wypadek, w którym uczestniczył. Irlandczyk jechał rowerem, kiedy wjechał w niego samochód. Kierowca pojazdu mechanicznego został oślepiony przez zachodzące słońce i nie zauważył człowieka jadącego na rowerze.
W konsekwencji, McGregor miał poważny wypadek samochodowy. Jak sam opisuje w filmie opublikowanym na Instagramie: mógł umrzeć na tej drodze.
Na filmie widać uszkodzony rower, którym poruszał się Irlandczyk.
Sam McGregor nie zamierzał wzywać policji do tego zdarzenia drogowego, a poprosił kierowcę samochodu, by spakował jego rower do bagażnika i podrzucił jego samego do domu, co kierowca wykonał.
Poniżej wpisy w tej sprawie opublikowane przez McGregora:
Zobacz także:
Pierwsza gala Babilon MMA w tym roku odbędzie się w Żyrardowie. W pojedynku o pas wagi piórkowej zmierzą się Piotr Kacprzak i Krzysztof Mendlewski. Oprócz tego w rozpisce znalazło się jeszcze kilka ciekawych pojedynków.
Według wielu opinii internautów to kontrowersyjny pomysł UFC! W sieci bowiem trwa dyskusja na temat tego, czy Conor McGregor i Tony Ferguson – czyli zawodnicy mający swój prime już dawno za sobą – zostaną trenerami w najnowszym TUF-ie.
Todd Duffee (9-3) pojawił się w programie The MMA Hour, gdzie zabrał głos w sprawie walki wieczoru KSW 79. Amerykanin już w debiucie zawalczy o mistrzowski pas największej organizacji w naszym kraju. Todd wraca po dłuższej przerwie i stoczy rewanż po latach z aktualnym championem – Philem De Friesem (22-6). 37-latek uważa, że jest zawodnikiem, który może uratować wagę ciężką w organizacji KSW.