Connor Benn rozbił twardego jak skała Petera Dobsona!

Conor Benn (22-0, 14 KO) pokonał Peter Dobsona (16-0, 9 KO) jednogłośną decyzją sędziów.
Conor Benn (22-0, 14 KO) zaczął bardzo agresywnie, rzucał kombinacjami niczym z rękawa, ewidentnie szukał skończenia przed czasem. Peter Dobson (16-0, 9 KO) wyglądał jednak na człowieka, który jest przygotowany na taki scenariusz.
„Pistol Pete” spokojnie czekał na ataki przeciwnika – fragmentami może trochę zbyt długo – nie wdawał się w szaleńcze wymiany, zdając sobie sprawę z przewagi szybkości Brytyjczyka. Ale…
Początkową bierność Dobsona idealnie wykorzystał Connor Benn. Sprawiał, że walka wyglądała na jednostronną, natomiast ciekawiej zaczęło się robić, w momencie kiedy Peter Dobson postanowił powymieniać razy z reprezentantem Wielkiej Brytanii.
Amerykanin zdołał kilkukrotnie zaskoczyć Connora, lokując parę ciosów na jego szczęce – raz wydawało się nawet, że wstrząsnął 27-latkiem.
Problem Dobsona polegał jednak na tym, że na jeden jego dobry cios, Benn odpowiadał całą serią ciosów. Generalnie 'The Destroyer’ wyglądał w tej walce fenomenalnie, chyba najlepiej w karierze.
ZOBACZ TAKŻE: Znamy nową datę pojedynku Usyk-Fury. Trzeba uzbroić się w cierpliwość!
Przez ten flegmatyzm Amerykanina Connor Benn dość wyraźnie wygrywał całą walkę, a „Pistol Pete” miewał tylko dobre fragmenty, robił zdecydowanie za mało, żeby wygrać. Co prawda, podkręcił jeszcze tempo w ostatniej odsłonie pojedynku, ale to nie wystarczyło. Sędziowie punktowi jednomyślnie wskazali na zwycięstwo Connora Benna.