Boxdel o sparingu z Najmanem: Przez naszego wspólnego znajomego się odezwałem…
Wczoraj na kanale „WATAHA – krulestwo” została opublikowana rozmowa z jednym z włodarzy FAME MMA. „Boxdel” wypowiedział się na temat różnych spraw, które nurtują fanów, a w tym na temat niedoszłego sparingu z „El Testosteronem”. Czy będziemy świadkami walki Michał Baron vs. Marcin Najman?
Jeden z dwóch medialnych włodarzy Fame MMA nie kryje się z tym, że nie trawi Najmana. Ich konflikt rozpoczął się przy okazji absurdalnego zachowania zawodnika z Częstochowy na gali FAME 8. To właśnie tam Marcin obalił, a następnie obalił swojego przeciwnika, nie zważając na to, żeby była to walka zakontraktowana w formule bokserskiej. Po owym feralnym wydarzeniu Fame MMA pozwało właściciela „MMA-VIP”. Boxdel oraz Najman raz po raz wbijają sobie szpileczki za pomocą social mediów. W pewnym momencie ich relacja była tak napięta, że panowie chcieli ten konflikt wyjaśnić bijatyką.
„Boxdel” o Marcinie Najmanie: On mnie cisnął, że jestem turbo leszczykiem
Były prowadzący konferencji czy cage’ów Fame MMA dopytał się Boxdela o słynny sparing z Najmanem. Udziałowiec największej federacji freak fight w naszym kraju wypowiedział się na ten temat dość szeroko:
Ja powiedziałem, że mogę zawalczyć w przeciągu gdzieś tam 10-15 dni od tego, jak powiedziałem to na Aferkach. On mnie cisnął, że jestem turbo leszczykiem, że może mnie sobie ujeb*ć, kiedy chce. Potem gadał z Jóźwiakiem, dyskredytował gdzieś tam, że przytulałem się do niego tylko brzuchem. Robił ze mnie taką ciapkę. No to jeżeli jestem taką ciapką to co za problem nawet w formie treningowej? Powiedziałem, że możemy ubrać kaski. (…) On powiedział tak, „20-tego marca czekam na Ciebie”, a ja nie chcę być taką osobą, że on mi powie, że jest ten termin i ja mam przyjechać, a nie dał żadnej tam alternatywy. Przez naszego wspólnego znajomego się odezwałem, żeby był mediatorem w porozumieniu tego terminu. Chciałem to zrobić tak, żeby dostosować, a on dał jeden termin.
”Boxdel” zapewnił, że była rozmowa z wspólnym znajomym – co od razu zdementował Marcin Najman. ”El Testosteron” zapewnia, że takiej sytuacji i osoby nie było.
Były prankster zasugerował, że FAME naciska w jakiś sposób na swojego medialnego włodarza, żeby ten nie skrzyżował rękawic z „El Testosteronem”, gdyż zagwarantowałoby to rozgłos byłemu mistrzowi WKU. „Boxdel” stanowczo dał do zrozumienia, że tak nie jest:
Fame MMA nie może jakby na mnie wywrzeć tej presji, że ja nie mogę się z nim bić. Wiadomo, że to są tam moje osobiste decyzje. Wiadomym faktem jest, że z perspektywy wizerunkowej to tu go z jednej strony blokujemy i banujemy, a z drugiej daję mu tę walkę i rozgłos.
Sylwester Wardęga zapytał się właściciela „Aferek” także o to, czy żałuje tego, że Marcin Najman został zbanowany przez FAME. „Wielki włodarz” odniósł się do tego.
Nie żałujemy, bo zachował się razem ze swoim trenerem mega słabo u nas. Oczywiście nie możemy decydować za High League, bo to są ich decyzje. To nie jest nasza federacja, więc mogą robić co chcą.
Cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Denis Labryga ma za sobą debiut w zawodowym MMA. Trzeba przyznać, że wyglądało to bardzo efektownie. Fani/obserwujący już w tym momencie uważają, że Labryga jest jednym z najlepszych uczestników gal freak fightowych jeśli chodzi o umiejętności. Labryga w rozmowie z portalem FanSportu.pl wyznał, że jest chętny i gotowy na walkę, podczas hitowej gali XTB KSW Kolosseum 2.
Daniel Omielańczuk w rozmowie z kanałem mymma.pl wypowiedział się o kolejnych potencjalnych pojedynkach w MMA. Omielańczuk nie zamierza w tym momencie określać czy rezygnuje z kolejnych startów czy też nie. Były zawodnik UFC nie ukrywa, że trapią go poważne kontuzje przez co w ostatnim czasie widzimy go w zdecydowanie słabszej dyspozycji.