Błachowicz mocno o przegranej Pudziana: Trenował gdzieś w piwnicy i efekty widzieliśmy wszyscy! [WIDEO]
Jan Błachowicz był obecny na gali XTB KSW 77 w Gliwicach, gdzie z bliska miał okazję zobaczyć walkę pomiędzy Mamedem Khalidovem i Mariuszem Pudzianowskim. Były mistrz UFC w rozmowie z naszym portalem przyznał, że liczył na trochę dłuższą walkę.
Jan ostatni pojedynek odnotował podczas gali UFC 282 w Las Vegas, gdzie ponownie stanął przed szansą mistrzowską. Po 5-rundach walki z Magomedem Anakalaevem ogłoszono remis.
Od początku mieliśmy mocne wymiany w stójce. Ankalaev momentami mocno przyśpieszał i do samego końca był niebezpieczny. Błachowicz zaczął trafiać ciosami… Dodatkowo kolejne liczne kopnięcia mocno naruszyły przeciwnika. Rosjanin coraz ciężej przyjmował kolejne kopnięcia. Wielu kibiców myślało już, że walka zakończy się w podobny sposób – co z Aleksandarem Rakiciem.
Rosjanin przetrwał kryzys. W czwartej i piątej odsłonie sprowadził Polaka, a z góry dominował. Po 5-rundach sędziowie ogłosili remis.
Błachowicz: Mamed zrobił co miał zrobić!
Jan Błachowicz skomentował walkę Mameda Khalidova z Mariuszem Pudzianowskim, do której doszło w sobotę na gali XTB KSW 77.
Mamed zrobił co miał zrobić, Pudzian odpuścił. Nie wiem co powiedzieć o postawie Maria. Trenował, gdzieś w piwnicy, sam schował się i efekty widzieliśmy dzisiaj wszyscy. No trochę przykro, bo myślałem, że jednak zobaczę troszeczkę więcej – odpuścił (…) Z całym szacunkiem do Maria za to co osiągnął oczywiście, żeby mnie źle nie odebrać, ale po prostu odpuścił. Nie było woli przetrwania – widziałem siebie z walki z Gloverem. Taki flashback. Tylko ja przetrwałem do drugiej rundy (śmiech)
Cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Marcin Wrzosek w rozmowie z portalem MMA-bądź na bieżąco przyznał, że chciałby w niedalekiej przyszłości zmierzyć się z Mateuszem Murańskim. ”Polish Zombie” ma do wyjaśnienia z ”Muranem” pewną sytuację.
Wczoraj odbyła się konferencja przed galą KSW 77. Podczas niej, Adam Soldaev poruszył ciekawą kwestię. Zaistniałą sytuację skomentował Sylwester Wardęga.