Bellator 287: Spięcie na ważeniu! Kamil Oniszczuk odepchnął rywala [WIDEO]
Jesteśmy już po ceremonii ważenia przed galą Bellator 287, która już jutro odbędzie się we Włoszech. Swój debiut w czołowej organizacji na świecie odnotuje nasz reprezentant Kamil Oniszczuk (9-1). Podczas face to face doszło do spięcia!
Kamil zmierzy się z mocnym Costello Van Steenisem (13-2). Reprezentant Holandii jest zdecydowanym faworytem. Tym samym Polak staje przed szansą sprawienia dużej niespodzianki już w debiucie.
Co ciekawe Costello kontrakt z organizacją Bellator podpisał po zwycięstwie przed czasem w Polsce, gdy okazał się lepszy od doświadczonego Marcina Naruszczki. Rekord robi wrażenie. Van Steenis zaliczył pięć zwycięstw – w tym trzy zakończył efektownie przed czasem. Jedynej przegranej zaś doznał w starciu z Johnem Salterem. Amerykanin wygrał jednogłośną decyzją sędziów.
Zobaczcie Costello w akcji:
Spięcie na ważeniu!
Było gorąco podczas face to face pomiędzy Kamilem Oniszczukiem (9-1), a Costello Van Steenisem. Polak w pewnym momencie postanowił odepchnąć swojego przeciwnika. Holender nie był zadowolony z zachowania naszego reprezentanta – nie wiemy jednak co dokładnie mówił.
Warto zaznaczyć, że pojedynek Oniszczuk-Van Steenis będzie można zobaczyć już jutro w sport.tvp.pl oraz aplikacja mobilna TVP Sport.
Polak wraca do klatki po 10-miesiącach – tyle właśnie minęło od jego ostatniego starcia. Warto zaznaczyć, że reprezentant Ankosu MMA Poznań ostatnie pojedynki toczył w organizacji ACA. Oniszczuk jest aktualnie na fali dwóch zwycięstw z rzędu. Kamil przed czasem pokonał Krystiana Bielskiego oraz Valdimira Fedina.
Cała sytuacja poniżej:
Zobacz także:
Joanna Godlewska-Murańska po ostatnim programie postanowiła zareagować w mediach społecznościowych. Robert Pasut wraz z ”Daro Lwem” i ”Martirenti” wziął udział w programie ”cage” na kanale FAME MMA. W pewnym momencie na linii pojawił się również Jacek ”Muran” Murański.
Łukasz Jurkowski w rozmowie z portalem TV Reklama został zapytany o freak fighty, które budzą naprawdę duże zainteresowanie w naszym kraju. Popularny ”Juras” zapewnia, że z czasem zmienił swoje zdanie. Uznany komentator i doświadczony zawodnik MMA wyznał, że w rzeczywistości freak fighty są w jakimś stopniu promocją MMA – co widać jeśli chodzi o frekwencję w klubach.