ACA 96: Marcin Held przetrwał chwilę grozy i pokonał Diego Brandao
Marcin Held (26-7) pokonał Diego Brandao (24-14) jednogłośną decyzją sędziowską na gali ACA 96 w Łodzi. Nie obyło się bez kontrowersji.
Brandao szybko zagroził Polakowi kilkoma mocnymi sierpowymi. Held poszedł jednak po nogę rywala i sprowadził walkę do parteru. Polski zawodnik zajął pozycję z góry, lecz przeciwnik trzymał jego ręce i zmusił sędziego do podniesienia pojedynku. Held starał się punktować ciosami prostymi. Brandao zdołał posłać Polaka na deski i znalazł się z góry. Przy okazji przeszkodził mu jednak sędzia. Wydawało się, że chce przerwać walkę, lecz ostatecznie tego nie zrobił. Held będąc w parterze próbował swojej firmowej techniki – skrętówki. Brazylijczyk mocno jednak obijał go ciosami. Mimo wszystko Held raz po raz podejmował próby techniki kończącej. Zawodnicy wrócili do stójki. Held próbował obalenia za obie nogi, rywal wybronił jednak tę próbę. Do końca rundy Polak dociskał jednak rywala do siatki.
Lewy sierpowy Brandao na początku drugiej rundy śmignął koło Polaka, ten jednak szybko sprowadził walkę do parteru. Held pracował w półgardzie. Później Brazylijczyk zdołał uzyskać gardę. Wciąż jednak Held obijał z góry swojego przeciwnika. Polski zawodnik pracował m.in. krótkimi łokciami. Held przeszedł do pozycji bocznej i dalej atakował rywala. Później udał mu się zająć plecy Brandao. Nie udało mu się zapiąć techniki kończącej, lecz i tak zdominował tę rundę.
Trzecią rundę Held zaczął aktywnie i po kilkunastu sekundach obalił rywala. Tam kontynuował pracę podobnie jak w poprzedniej odsłonie walki. Jego główną bronią były łokcie na twarz, od czasu do czasu atakował też pięściami korpus rywala. Przez całą rundę Polak dominował nad swoim przeciwnikiem.
Dla Polaka było to już czwarte z rzędu zwycięstwo, w tym trzecie odniesione w organizacji ACA