MMA PLNajnowszeUFCAaron Pico o TJ-u Dillashawie: “Nic dziwnego, że jest mistrzem świata”

Aaron Pico o TJ-u Dillashawie: “Nic dziwnego, że jest mistrzem świata”

Uznawany z jeden z największych talentów w MMA , Aaron Pico (3-1) już jutro stoczy kolejny pojedynek dla Bellatora. Rywalem Amerykanina na gali Bellator 206 w San Jose będzie Leandro Higo (18-4).

Aaron Pico TJ Dillashaw
Foto: TJ Dillashaw

Jednym z zawodników, z jakimi trenuje Pico jest mistrz kategorii koguciej UFC, TJ Dillashaw (16-3). W rozmowie  z portalem BJPenn.com Pico docenił klasę mistrza, zauważając, że osiągane przez niego sukcesy nie są przypadkowe.

„Sposób w jaki TJ podchodzi do treningu, do całego tego sportu, Duane’a Ludwiga i jego obecności na sali treningowej – obserwując jak trenuje i jakie ma podejście to nic dziwnego, że jest mistrzem świata. Będzie nadal robił wielkie rzeczy, ponieważ widzę tam etykę pracy. Widzę w jaki sposób podchodzi do tej całej gry i dba o siebie. Nie ma przypadku w tym, że jest na szczycie.”

Pico stwierdził również, że treningi ze światową czołówką pozwala mu się poprawiać jako zawodnikowi.

„To bardzo mi pomogło. Poprawiam się otaczając się najlepszymi gośćmi z  całego świata. Trenowanie i otaczanie się najlepszymi pomaga wydobyć z siebie to co najlepsze. Kiedy rywalizujesz z innymi ogólnie sprawia , że jesteś lepszy i przygotowany na te ważne momenty.”

Zawodnik Bellatora szanuje Dillashawa. Poza tym Amerykanin czuje, że w tej relacji są równi i mistrz również darzy go estymą.

„Tak szczerze to dużo dla mnie znaczy, że szacunek jest wzajemny. Mam na myśli oglądanie jak TJ trenuje a Duane spędza czas jako trener i to w jaki sposób TJ podchodzi do sportu. Z pewnością szacunek sprawia, że ciężko to wyrazić słowami.”

Dillashaw w dwóch ostatnich pojedynkach dwukrotnie pokonał przed czasem Cody’ego Garbrandta (11-2). Pico docenia sposób w jaki obecny czempion dywizji koguciej potrafił się odciąć od wszelkich kwestii związanych z walką z byłym kolegą z Team Alpha Male i wrócić na tron swojej kategorii wagowej.

„Zasadniczo, chłopaki, którzy byli twoimi przyjaciółmi teraz są przeciwko tobie. Widzisz jak pochyla głowę, ciężko trenuje, on i Duane robią to co mogą najlepiej. I to wszystko działa, nieprzejmowanie się tymi bzdurami, które dzieją się wokół. To wspaniałe oglądać jak odzyskał pas i go obronił. Czasami, gdy ludzie dużo gadają, a ty jesteś tym który siedzi cicho, pracuje i odcina się od tego to się opłaca. To było naprawdę fajna rzecz, jaką widziałem w czasie tego chaosu, kiedy ludzie mówią to, mówią tamto. On pochylił głowę i powiedział: „Będę pracować, będę najlepszy na świecie.” I tak też zrobił. Wielki szacunek dla TJ-a i Duane’a.”

Wokół Aarona Pico było spore zainteresowanie jeszcze przed jego debiutem. Zawodnik zaliczył mały falstart przegrywając w pierwszej walce z Zachem Freemanem (9-3). Później jednak zmienił kategorię wagową z lekkiej na piórkowej i efektownie wygrał trzy kolejne pojedynki. W najbliższym pojedynku czeka go spore wyzwanie, gdyż Higo to bardzo dobry zawodnik, który zaledwie kilka miesięcy temu walczył o pas w kategorii koguciej.

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis