Max Holloway chce walki z Anthonym Pettisem na UFC 205 w Nowym Jorku
Hawajczyk od prawie 2 lat jest niepokonany w kategorii -145lbs, a ostatnią porażkę odniósł z rąk obecnego mistrza wagi piórkowej – Conora McGregora (20-3). Mający za sobą 9 wygranych z rzędu Max Holloway (16-3), jest na dobrej pozycji do titleshota, a wygrana walka z efektownie bijącym Anthonym Pettisem (19-5), może wynieść hawajczyka na szczyt dywizji piórkowej. „Blessed” w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pokonał m.in. Cuba Swansona (23-7), Charlesa Oliveirę (21-6-1NC), Jeremy’ego Stephensa (25-12) i ostatnio – bardzo mocnego Ricardo Lamasa (16-5). Amerykanin najwidoczniej ma już dość czekania na swoją kolej do pasa i na „własną rękę” spróbował znaleźć następnego rywala:
Tweet wysłany do Pettisa jasno określa zamiary trenującego na Hawajach Amerykanina:
@Showtimepettis jeśli nie zawalczę z @JoseAldoJunior, Ty jesteś następny w kolejce.
„Showtime” niedawno przerwał serię 3 porażek i zamierza wspinać się na szczyt nowej dla siebie kategorii -145lbs. Holloway jest czołówką wagi piórkowej, a wygrana z nim z pewnością pomoże zawodnikowi Roufusport w drodze do tytułu mistrza. Jeśli to starcie doszło by do skutku, moglibyśmy oczekiwać bardzo szybkiej i technicznej wojny w oktagonie, zarówno w stójce jak i w parterze. Co na to Dana White? Czy rzucone przez Pettisa „NYC ???” będzie dla szefa UFC wystarczająco przekonywującą podpowiedzią?