FEN 55: Patryk Duński miał kłopoty w stójce, ale dominował w parterze i wygrał na pełnym dystansie
Patryk Duński (12-6-1) po ciężkim pojedynku pokonał Mateusza Makarowskiego (11-7-1) jednogłośną decyzją w co-main evencie gali FEN 55.
Zawodnicy szybko rzucili się w wir walki i wymieniali ciosy. Duński próbował przenieść walkę do parteru, ale nie udało mu się utrzymać rywala na macie. Makarowski bardzo dobrze pracował lewym prostym. Duński nie odpuszczał jednak akcji zapaśniczych. Reprezentant Arrachionu Iławy wykorzystał haczenie i sprowadził walkę do parteru. Tam zaszedł za plecy rywala. Po dłuższym czasie Makarowski zdołał się jednak wyswobodzić z niekorzystnej pozycji. Były mistrz Babilon MMA zdecydowanie częściej trafiał w stójce. Pod koniec rundy ponownie wylądował jednak na plecach.
Druga runda wyglądała podobnie jak pierwsza. Duński doprowadził do klinczu i starał się ponownie obalić. W stójce piekielnie mocno bił zaś Makarowski. Reprezentant Nemesis Pro Team wybronił kolejną próbę obalenia i potwornie obijał oponenta. Świetnie trafił też podbródkowym. Duński dopiął jednak swego i w końcu sprowadził walkę do parteru. Tam zaszedł za plecy rywala. I tym razem Makarowski zdołał wrócić na nogi. W stójce to zdecydowanie on rozdawał karty. W końcówce rundy Duński znowu go obalił.
Były pretendent podobnie jak skończył drugą tak zaczął trzecią rundę – od obalenia. Duński zaszedł za plecy rywala. Długo kontrolował go. Makarowski wstał i trafił parę razy, ale zaraz potem znowu wylądował na macie. Duński po raz kolejny znalazł się za plecami przeciwnika.
O wyniku walki ostatecznie decydowali sędziowie. Jednogłośnie uznali, że lepszy był Patryk Duński.