MMA PLNajnowszeKSWAdamek o wierze w Boga i jego mocy: Dziękuję każdego dnia Bogu! Więcej dostałem niż myślałem!

Adamek o wierze w Boga i jego mocy: Dziękuję każdego dnia Bogu! Więcej dostałem niż myślałem!

Tomasz Adamek w rozmowie z Super Expressem odpowiadał na pytania kibiców. Nie zabrakło ciekawych tematów. W pewnym momencie ”Góral” powiedział o swojej wierze w Boga i jak to ważne jest w jego całym życiu. Adamek zapewnia, że dziękuję Jezusowi Chrystusowi – Królowi Nieba i Ziemi każdego dnia.

Adamek

Adamek po pierwszy jakże ważny tytuł sięgnął w 2005 roku. ”Góral” w listopadzie 2004 roku dostał propozycję walki o wakujący po Antonio Tarverze tytuł mistrzowski WBC. Do walki doszło w maju 2005 roku, gdy nasz reprezentant po ringowej wojnie dwa do remisu pokonał Paula Briggsa.

Legendarnego pięściarza zobaczymy na dodatkowej gali największej organizacji w naszym kraju w 2024 roku. Będzie to event KSW Epic, na którym zobaczymy walki w różnych formułach. W main evencie Adamek skrzyżuje rękawice z legendą KSW – Mamedem Khalidovem. Do całego wydarzenia i wspomnianej walki dojdzie dwudziestego czwartego lutego w Gliwicach.

Adamek: Dziękuję Bogu za to wszystko co osiągnąłem!

Piękne świadectwo wiary! Tomasz Adamek w rozmowie z Super Expressem wyznał jak bardzo ważna jest dla niego wiara. ”Góral” powiedział, że każdego dnia dziękuję Bogu. Wyznał również, że dostał zdecydowanie więcej niż to o co poprosił.

Ja dziękuję każdego dnia Bogu, że dostałem takie dobre walki, zdobyłem dwa pasy i o trzeci walczyłem. Więcej dostałem do Pana Boga niż myślałem. Zawsze modliłem się, gdy zacząłem karierę w 1999 roku w Anglii to po jakimś roku przyszło marzenie, żeby zdobyć mistrzostwo świata. Żyło we mnie takie marzenie skryte i trenowałem bardzo ciężko. 6 lat później to dostałem! Zdobyłem wtedy w 2005 roku pas ze złamanym nosem w dwóch miejscach. Potem kariera trwała dalej, w 2008 dostałem walkę o drugi pas i go zdobyłem. Jak to mówię chciałem trochę jak to chytry górol ”Panie Jezu proszę, a może trzeci!”. Nie, nie to nie dla mnie także tak jest. Dziękuję Bogu za to wszystko co osiągnąłem w sporcie, bo osiągnąłem więcej niż myślałem. Żyję w Stanach i, gdybym pewnie mieszkał w Polsce nie zrobiłbym takiej kariery, bo są takie realia jakie są w Polsce i tego się nie zmieni.                       

Cała rozmowa poniżej:

Scrolluj dalej, albo kliknij tutaj,
by obejrzeć kolejny wpis