Mateusz Gamrot zapowiada przed walką: Dam z siebie wszystko co mam! A jest tego dużo
Mateusz Gamrot (22-2) jest mocno zmotywowany przed swoim najbliższym starciem. Polak stanie przed naprawdę dużą szansą. ”Gamer” dwudziestego trzeciego września wystąpi w main evencie, gdzie zmierzy się z niebezpiecznym Rafaelem Fizievem (12-2). Były podwójny mistrz KSW ponownie przygotowuje się w American Top Team pod okiem Mike’a Browna.
O walce Gamrot-Fiziev mówiło się już od dłuższego czasu. Reprezentant Azerbejdżanu dawał do zrozumienia, że wolałby walki na dystansie 3 rund. Polak zaś liczył na mistrzowski dystans. Ostatecznie to Polak został wysłuchany i zobaczymy obu czołowych zawodników w main evencie.
”Ataman” ostatnie starcie odnotował w marcu tego roku na gali UFC 286 w Londynie. Była to prawdziwa wojna w klatce! Bez wątpienia będzie to jeden z mocnych kandydatów do walki roku. Fiziev po całym dystansie przegrał większościową decyzją sędziów z Justinem Gaethje.
Gamrot zmotywowany!
Mateusz Gamrot (22-2) jest mocno zmotywowany przed nadchodzącym starciem z Rafaelem Fizievem (12-2).
Wspaniale jest wrócić do ATT i znów trenować z najlepszymi na świecie. Minął tydzień od mojego przylotu, aklimatyzacja oraz inne czynniki przebiegają według planu. Zostaje nieco ponad 3 tygodnie do mojej kolejnej walki w UFC. Jednego możecie być pewni – dam z siebie wszystko co mam! A jest tego dużo.
Przypomnijmy, że na tej samej gali swój debiut w największej organizacji na świecie odnotuje Robert Bryczek (17-5). Polak skrzyżuje rękawice z Australijczykiem – Jacobem Malkounem (7-2).
32-latek w tym roku stoczył jedną walkę. Gamrot wrócił na odpowiednie tory po drugiej przegranej w amerykańskim gigancie. Polak po mocnej walce przegrał na punkty z Beneilem Dariushem w Abu Dhabi. Ostatni pojedynek Mateusza miał miejsce w marcu na gali UFC 285. Gamrot postanowił zaryzykować i wejść w zastępstwo. Mateusz zmierzył się wtedy z niebezpiecznym Jalinem Turnerem. Polak po całym dystansie wygrał niejednogłośną decyzją sędziów.