Musaev wraca do klatki po prawie 2-letniej przerwie! Byłego zawodnika KSW czeka duże wyzwanie!
W końcu wiadomo co z kolejnymi startami Shamila Musaeva (15-0-1). Były zawodnik KSW wraca do klatki po prawie dwuletniej przerwie. „The Silent Assassin” wystąpi już dwudziestego ósmego lipca i będzie to naprawdę duże wyzwanie.
Musaev w największej organizacji w naszym kraju stoczył cztery walki. Wydawało się, że zaraz reprezentant Rosji może być blisko walki o tytuł mistrzowski. Nie jest to jednak możliwe ze względu na sytuację, która ma miejsce u naszych sąsiadów. Z tego też powodu KSW zrezygnowało z zawodników, którzy reprezentują rosyjskie barwy.
Do debiutu Shamila doszło w kwietniu 2019 roku, gdy szybko przed czasem pokonał Huberta Szymajdę. Było też zwycięstwo z Grzegorzem Szulakowskim oraz Urosem Jurisiciem. Ostatni pojedynek Musaeva miał miejsce na KSW 64, gdy po całym dystansie zremisował z Michałem Pietrzakiem.
Musaev wraca do klatki!
Shamil Musaev (15-0-1) dokładnie dwudziestego ósmego lipca wraca do klatki. Były zawodnik KSW wystąpi na gali RCC 16, gdzie zmierzy się z Alexeyem Kunchenko (21-4). Będzie to main event.
Kunchenko to były mistrz organizacji M-1 Global. Rosjanin ma na swoim koncie cztery walki w największej organizacji na świecie – w tym dwa zwyciężył. 39-latek walczył też w organizacji PFL. Alexey swój ostatni pojedynek odnotował w lutym tego roku, gdy jednogłośną decyzją sędziów pokonał Gleisona Tibau.
Zobacz także:
Artur Szpilka nie pierwszy raz stanie przed szansą zrewanżowania się? Wojownik z Wieliczki w mediach społecznościowych przyznał, że chętnie w MMA stoczyłby drugi pojedynek z… Adamem Kownackim. ”Babyface” w ostatnim czasie ma bardzo ciężki okres w boksie i niewykluczone, że już niebawem zakończy karierę. W tej sytuacji pojawi się szansa na start w innej formule? Tego nie możemy wykluczyć.
Mateusz Borek na kanale Koloseum został zapytany o najbliższy start Marcina Najmana. ”El Testosteron” piątego sierpnia wystąpi na gali Clout MMA, gdzie zmierzy się z uznanym pięściarzem Andrzejem Fonfarą. Uznany dziennikarz jest przekonany o zwycięstwie Fonfary, ale nie zamierzał długo wypowiadać się o ”El Testosteronie”.