Turner uważa, że pokonał Gamrota: Zdecydowanie wygrałem! Zdeklasowałem go w stójce!

Jalin Turner (13-6) już na chłodno miał szansę zobaczyć swój ostatni pojedynek z naszym reprezentantem Mateuszem Gamrotem (22-2). Amerykanin liczy na rewanżowe starcie. To nie koniec, bowiem ”The Tarantula” uważa, że powinien zostać zwycięzcą, a ponadto w stójce zdeklasował byłego podwójnego mistrza KSW.

Do ich starcia doszło czwartego marca na gali UFC 285 w Las Vegas. ”Gamer” wszedł w zastępstwo za Dana Hookera, więc nie miał pełnego obozu przygotowawczego. Polak postanowił zaryzykować – zapewniał, że biorąc walkę w ostatniej chwili zrobi jeszcze większe wrażenie na ważnych osobach w największej organizacji na świecie.

Gamrot w tym pojedynku wrócił na odpowiednie tory po przegranej z Beneilem Dariushem. Nie było to łatwe starcie. Reprezentant Czerwonego Smoka i American Top Team po trzech pełnych rundach wygrał niejednogłośną decyzją sędziów.

Turner jest przekonany!

Jalin Turner (13-6) jest przekonany, że powinien wygrać swój ostatni pojedynek z Mateuszem Gamrotem (22-2). Tym samym Amerykanin kompletnie nie zgadza się z decyzją sędziów.

Turner pojawił się w podcaście Seana O’Malley’a, gdzie zapewnił, że powinien zostać zwycięzcą.

Po obejrzeniu walki uważam, że zdecydowanie wygrałem. Jeśli w jakiś sposób miałby skraść rundę to tylko i wyłącznie dlatego, że kontrolował końcówkę. Mógłbym sobie wyobrazić, że w pamięci sędziów zapadł ten moment, ale poza tym uciekał za każdym razem jak go trafiałem. Nie mógł poradzić sobie ze mną w stójce. Zdeklasowałem go bardziej w tej płaszczyźnie. Tak jak się spodziewali, że on uczyni to w grapplingu, czego nie zrobił.