KSW 79: Michał Kita zasypał ciosami Daniela Omielańczuka. „Masakra” wszedł w zastępstwo i pokazał klasę [WIDEO]

Michał Kita (22-15-1) pokonał Daniela Omielańczuka (26-14-1 1 N/C) przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie podczas gali KSW 79 w Libercu.

Zawodnicy zaczęli od niskich kopnięć. Po kilkudziesięciu sekundach na obalenie zdecydował się Kita. Omielańczuk umiejętnie zdołał jednak powrócić do stójki. Reprezentant WCA Fight Team dosięgnął lewą pięścią rywala i Kita zachwiał się. „Masakra” niskimi kopnięciami próbował dewastować kolana rywala. Raz jeszcze udało mu się też sprowadzić walkę do parteru. Zawodnik MMAsakra Gym znalazł się za plecami oponenta i zadawał ciosy. Na pół minuty przed końcem Omielańczuk wrócił jednak na nogi.

Drugą rundę Omielańczuk zaczął od szarży z krótkimi ciosami. Kita odpowiedział mu kolanem na twarz. Próbował też obalenia, ale rywal dobrze odrzucał biodra. Później to Omielańczuk w parterze znalazł się na górze. Były zawodnik UFC był jednak zbyt mało aktywny i sędzia podniósł walkę. Obaj zawodnicy byli już potwornie zmęczeni na tym etapie pojedynku.

Kita efektownie zaczął rundę trzecią. Po serii dobrych ciosów udało mu się też sprowadzić pojedynek do parteru. „Masakra” znalazł się w dosiadzie a potem za plecami przeciwnika. Przez pewien czas próbował zapiąć duszenie. Potem jednak rozciągnął rywala na macie i zasypał go gradem ciosów. Wobec braku obrony sędzia przerwał walkę.

„Masakra” ze względu na swoją przyjaźń z Omielańczukiem nie celebrował szczególnie zwycięstwa. Po walce był na tyle zmęczony, iż nie był w stanie porozmawiać z Mateuszem Borkiem.

Pierwotnie Omielańczuk w Libercu miał zmierzyć się z Viktorem Pestą. Kita wszedł w zastępstwo na zaledwie kilka dni przed galą i znakomicie wykorzystał swoją szansę.