Trener Raubo ostro po walce Ferrari-Łaszczyk: Jaki Ferrari? To zdezelowany maluch!
Na kanale Andrzeja Kostyry pojawiła się rozmowa z Zbigniewem Raubo. Uznany trener w mocnych słowach wypowiedział się o ostatnim main evencie FAME MMA 17. Amadeusz Roślik stanął przed największym wyzwaniem w dotychczasowej przygodzie. ”Ferrari” w formule MMA zmierzył się z niepokonanym pięściarzem Kamilem Łaszczykiem.
To było do przewidzenia. Roślik nie zamierzał kompletnie podjąć się chociażby jednej konkretnej wymiany w stójce. Kamil nacierał na przeciwnika, a ten bez ciosu tracił równowagę. Podopieczny Mirosława Oknińskiego obalał i tam zdobył znaczącą przewagę. Miał nawet dosiad. Wydawało się, że ”Szczurek” przegra na punkty… Niepokonany pięściarz w ostatnich sekundach przechylił szalę na swoją korzyść, gdy w dosiadzie po kolejnym łokciu – sędzia przerwał walkę.
Mocny komentarz trenera Raubo!
Zbigniew Raubo został poproszony o komentarz po walce Amadeusza Roślika z Kamilem Łaszczykiem.
Jaki to Ferrari, to zdezelowany maluch. Jeszcze będzie karę płacił, że używa takiej nazwy. Włosi to zrobią, włosi się o to postarają. Tam nie było nic poza tym, że była chęć pokazania się lepszym. Ten cały Amadeusz udusił się własnym oddechem. Teraz słyszę, że Łaszczyk do tej walki przytył. Nie wiem po co, bo ten cały gwiazdor to zwykły ogórek, nie za wiele potrafił, udusił się. Dostał w łeb dwa trzy razy i zwycięzcą jest Kamil (…) W tej dyspozycji, w tej formie, w tej wadze Kamil nie ma najmniejszych szans w boksie. Podtuczył się i zabrało całą szybkość, całą dynamikę. Tu leciał z ryjem do przodu, tamten, gdyby się odsunął, podniósłby go hakiem, bo tak się prosiło… Ale umiejętności zerowe. I z czymś takim prawdziwy boks przegrywa.
Cała rozmowa poniżej:
Zobacz także:
Na kanale ”Klatka po klatce” pojawiła się rozmowa z Mamedem Khalidovem. Były mistrz KSW w rozmowie z Arturem Mazurem ponownie został zapytany o komentarze, które pojawiały się po jego ostatniej walce z Mariuszem Pudzianowskim. Khalidov zapewnia, że najbardziej w tej sytuacji oberwało się Pudzianowskiemu.
Mamy świetne informacje z Francji, a dokładnie z Nimes. Nasz reprezentant Michał Turyński obronił pas mistrzowski organizacji WKN. Polak ponownie pokonał zawodnika publiczności Fabrice Aurienga. Reprezentant Fighter Wrocław zakończył pojedynek efektownie przed czasem!