Tai Tuivasa po porażce na UFC Orlando: Przepraszam Was, że nie zrobiłem “shoey”
Tai Tuivasa zabrał głos po porażce, jakiej doznał na ostatniej gali UFC Orlando. Australijczyk zaskakująco szybko, bo w 54 sekundy przegrał przez TKO z Sergieiem Pavlovichem.
Po pięciu wygranych z rzędu, Tuivasa przegrał już drugi pojedynek z kolei. Wcześniej uległ byłemu tymczasowemu mistrzowi wagi ciężkiej Cirylowi Gane.
Na sowim Instagramie Tuivasa przeprosił fanów za sobotnią porażkę, żałując że nie mógł wykonać swojego popisowego “shoey” czyli napicia się piwa prosto z buta:
“Pieprzyć, zrobiłem już wszystko dzisiaj. Wielkie podziękowania dla mojego zespołu i da was za wszystko, co robicie! Gratulacje dla Sergieia Pavlovicha za to, że wstrząsnął mną tak, że pierwszy raz nie udało mi się wrócić do walki. Czas na powrót do domu, by zobaczyć się z rodziną. Nie mniej ważne – Orlando, co za tłum dzisiaj się pojawił! Nie udało mi się zrobić show i “shoey” dzisiaj wieczorem, ale to moja wina. Wrócę.”
Zobacz także:
Marcin Najman twierdzi, że Jacek Murański ma duży problem przed niedzielnym meczem reprezentacji Polski, która na boisku zmierzy się z Francją. ”El Testosteron” zapewnia, że ”Muran” ma rozdarte serce, bowiem nie wie komu kibicować w takim spotkaniu.
Mamy świetne wiadomości z Ostrawy, gdzie odbyła się dziś gala Oktagon 37. W karcie walk pojawiło się trzech Polaków. Każdy wraca z tarczą!