Peja bardzo ostro o organizacjach freakowych: Gardzę tym, szczerze

Raper Peja bardzo ostro wypowiedział się o organizacjach freakowych i o ich pomyśle na promocję sportów walki i spieniężenie konfliktów. Peja przyznaje wprost, że gardzi tego typu rozrywką.

Peja to jeden z pionierów polskiego rapu. Dzisiejsi nowi słuchacze hip hopu mogą nie kojarzyć większości dorobku artystycznego Poznaniaka, bowiem są bardziej skupieni na piciu bacardi w klubie ze szklanki, ale jeśli to czytają, to mam nadzieję, że dotrze do nich przekaz, że Peja jest wg wielu opinii swoistym polskim GOAT-em rapu. Bez niego nie byłoby dzisiejszych „raperów”.

Ryszard Andrzejewski, bo tak nazywa się Peja w rozmowie z kanałem Anatomia Sukcesu odniósł się do rozrywki, jaki światu dają freak fighty.

Peja bardzo ostro o organizacjach freakowych: Gardzę tym, szczerze

Mówiąc oględnie, Peja nie jest fanem freaków:

„Nie będę się bił na tego typu widowiskach, ponieważ nie jestem jakby rozrywką dla tego targetu. Gardzę tym, szczerze. Tak naprawdę dziwię się sportowcom, za którymi stanąłem, że wychowują tych wszystkich nowych „sportowców”, żeby tu nikogo nie urazić, że biorą pieniądze za szkolenie tych wszystkich niby sławnych person.

Poświęcają swój czas i talent za pieniądze, dając im start w tych galach. Bo tak naprawdę, to jest jedyna możliwość prawdziwego zarobkowania. Oni jako profesjonalni fighterzy nigdy nie zobaczą takich pieniędzy, a co gorsza, nie dostaną takich warunków na walki. I to jest dramat. Powinni przymknąć tę furtkę i nie dopuszczać do tego typu rzeczy.” [transkrypcja za strefamma.pl]

A Wy macie podobne zdanie do Peji w tym temacie?