Były mistrz KSW woli trylogię z Khalidovem, a nie walkę o tytuł: Gwarantuję, że to, co zrobił wtedy…

Scott Askham (19-5) ma spore problemy z kontuzjami. Były mistrz KSW ma nadzieje, że w pierwszej połowie 2023 roku wróci do klatki. Co ciekawe Brytyjczyk zdradził, że bardziej zależy mu na trylogii z Mamedem Khalidovem, a nie na walce o tytuł.

34-latek ostatni pojedynek stoczył w październiku 2020 roku. Było to rewanżowe starcie z Mamedem Khalidovem. Reprezentant Arrachionu Olsztyn nie pierwszy raz zaszokował nie tyle wygraną, a stylem w jakim to zrobił. Podopieczny Szymona Bońkowskiego i Pawła Derlacza w zaledwie 36-sekund znokautował faworyzowanego Askhama. Scott tym samym doznał pierwszej przegranej pod szyldem KSW.

Askham: To najtrudniejszy okres w mojej karierze!

Scott Askahm (19-5) w rozmowie z portalem zagranie.com zdradził, dlaczego nie widzimy go tak długo w klatce.

Minęło zbyt dużo czasu! Szczerze mówiąc, to najtrudniejszy okres w mojej karierze. Po walce z Mamedem wziąłem trochę wolnego, a kiedy wróciłem, po prostu zmagałem się z kontuzją pleców. Pojechałem nawet na Florydę do ATT, aby trenować bez sparingów, mając nadzieję, że tamtejsze ciepło, pogoda pomoże mi się pozbyć problemu z plecami tak, jak to miało miejsce w przeszłości. Jednak później były potrzebne wielokrotne zastrzyki. Ostatnią deską ratunku była operacja (..) Siedem tygodni temu przeszedłem operację. Doradzają mi najlepsi ludzie, jakich tylko mogę mieć wokół i właśnie oni pomagają mi w powrocie do zdrowia. Mój fizjoterapeuta powiedział, że moje postępy są wspaniałe i już robię to, co inni ludzie zrobiliby po dwunastu tygodniach rehabilitacji (…) Możliwe, że wprowadziłem w błąd fanów. Wiem też, że powinienem więcej publikować w mediach społecznościowych, ale w tej chwili po prostu nie mam na to ochoty. Jeszcze nie wróciłem na matę, więc mogę publikować tylko to, jak idzie mi rehabilitacja. Nie mam jeszcze daty walki, ale przez post chciałem powiedzieć, że po operacji jestem w drodze do pełnego zdrowia. Liczę na powrót na początku 2023 roku. Myślę, że ta data może pasować również Pawłowi (chodzi o Pawła Pawlaka), jeżeli wygra swoją walkę.

Brytyjczyk zapewnia, że bardziej zależy mu na trylogii z Mamedem Khalidovem niż na walce o tytuł KSW w wadze średniej.

Rozmawiamy, kiedy właśnie ogłosili, że będzie walczył z Pudzianem. Jednak jestem gotowy w 100% na trylogię. W idealnym świecie, w którym bym walczył, to chciałbym w przyszłym roku najpierw stoczyć walkę na początku roku, a przed końcem 2023 r z Mamedem (…) Wiem, że to wszystko jest już za mną. Tamtej nocy był lepszym zawodnikiem. Jednak mamy 1 do 1 i gwarantuję, że to, co zrobił wtedy, nie zdarzy się w walce wieńczącej trylogię! (…) Myślę, że to pojedynek, który świetnie się sprzeda. Najważniejszy jest powrót i wygrana. Resztę zrobię przez mikrofon, dając znać wszystkim, że wróciłem i, że chcę znów walczyć z Mamedem. Gdybym miał wybierać między pojedynkiem o tytuł, a walką z Mamedem pod koniec 2023 roku, wybrałbym tę z Mamedem!

Całą rozmowę możecie zobaczyć [TUTAJ]