Włodarczyk o freakowych galach: Jak widzę takich klaunów, to nóż w kieszeni się otwiera!
W ”Tygodniku TVP” pojawiła się długa i ciekawa rozmowa z naszym byłym mistrzem świata w boksie – Krzysztofem Włodarczykiem. ”Diablo” wypowiedział się o dzisiejszych czasach. Ponadto został zapytany o freakowe gale, które budzą coraz to większe zainteresowanie. Włodarczyk zapewnia i gwarantuje, że jest przeciwnikiem tego projektu.
Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do hitowego starcia Krzysztofa Włodarczyka z Arturem Szpilką. Obaj mają sobie sporo do wyjaśnienia – ich konflikt trwa już bardzo długo. Włodarczyk w rozmowie z Andrzejem Kostyrą zapraszał ”Szpile” do pojedynku w boksie.
Jak się ma, za przeproszeniem jaja, jak się mówi, że sprawdzimy się w boksie, to sprawdźmy się w boksie! Rafał Jackiewicz ma powiedzenie ”morda gada, morda odpowiada”. Jeśli masz jaja i mówisz, że w boksie się mieliśmy sprawdzić, to zapraszam cię do boksu! A jeśli będziesz miał ochotę, to potem rewanż możemy zrobić w klatce. Boks to moja rodzima dyscyplina i jestem sportowcem z krwi i kości, ja wybieram boks. Jeśli w boksie za mało będziesz miał przetrzepanej skóry i będziesz chciał rewanżu, to pewnie zrobimy w KSW, to znaczy w MMA
Włodarczyk: Kiedyś żeby być ”znanym i kochanym”, musiałeś sobą coś reprezentować!
Krzysztof Włodarczyk w rozmowie z Karolem Wasilewskim w ”Tygodniku TVP” wypowiedział się o freakowych organizacjach.
W bardzo złą stronę. Kiedyś żeby być ”znanym i kochanym”, musiałeś sobą coś reprezentować. Znać się na czymś. Być w jakiejś dziedzinie specjalistą. Odnieść sukcesy z znaczącymi wynikami. W 1997 roku pojechałem do Krakowa na turniej „Złotej Rękawicy”. Podchodzi do mnie chłopak i pyta, który to Włodarczyk. Bo słyszał, że mocno biję, że nokautuję, że trzeba się bać. Bez internetu, telewizji i social mediów – zwykłą drogą pantoflową – wiedzieli o tobie więcej niż dziś. A teraz? Ludzie są znani z tego, że są znani. Gdybym wystawił d… na Nowym Świecie, to bym miał masę, jak to się mówi, followersów (…) Jakim przykładem dla młodzieży mogą być tacy celebryci? Co to ma wspólnego ze sportem? Chciałby pan, żeby ci ludzie kreowali nasze społeczeństwo? Chciałby pan, żeby oni byli idolami młodzieży? Żeby młodzież wybierała takie funkcjonowanie? Żeby wiedziała, że brak umiejętności popłaca, a ciężka praca nie jest doceniana? Chcemy takiego narodu? Jak widzę takich, za przeproszeniem, klaunów, to nóż w kieszeni się otwiera i – mówiąc kolokwialnie – żal d… ściska. Sportowcem z krwi i kości jest Szymon Kołecki, a nie jakiś pajac udający sportowca i sprzedający diety on line. Ciężko mi to pojąć. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich trendów.
”Diablo” wypowiedział się również o dzisiejszych czasach i różnicach jakie panują….
Telefony komórkowe, smartfony, życie w wirtualnym świecie. Proszę zobaczyć, jak się dzieci dzisiaj bawią. Pamięta pan naszą młodość? Widzi pan teraz, żeby ktoś biegał po trzepakach, po drzewach, po garażach? Widzi pan w ogóle dzieci w piaskownicy? Odbijające piłkę o ścianę bloku? Grające w kapsle, w kwadraty?Ja tego nie widzę od 20 lat. Ludzie się ograniczyli do najprostszego – telefon, aplikacje, wygoda. Ja rozumiem, że jest inny czas, inna technologia, świat poszedł do przodu. Ale nie jest to, moim zdaniem, zdrowy kierunek dla naszego, chociażby, zdrowia psychicznego.
Całą rozmowę z Włodarczykiem możecie zobaczyć [TUTAJ]
Zobacz także:
Arkadiusz Tańcula na insta stories zabrał głos po ogłoszeniu szalonego pomysłu, który zobaczymy na najbliższej gali FAME MMA 15. ”Aroy” najpierw zmierzy się z Mateuszem Murańskim, a następnie niezależnie od wyniku w rzymskiej klatce stoczy rewanż z Jackiem Murańskim. Tańcula wyjaśnił, dlaczego przyjął taką propozycję.
“Sprawa dla reportera” to program, który od lat gości na antenie TVP. Tym razem wystąpił w nim dobrze znany w świecie freak fightów Jacek Murański, który opowiedział swoją historię o torturowaniu jego osoby przez policję. Odcinek dostępny jest już w sieci. Gdzie oglądać?