Bomba pojawił się w Warszawie! Ferrari komentuje sytuację

Amadeusz Roślik zapewniał, że zawodnik High League ma bana w Warszawie. Paweł Bomba mimo wszystko pojawił się wczoraj na evencie Live Game i zapewniał, że chce konfrontacji z Amadeuszem Roślikiem. Co ciekawe zdaniem ”Scarface’a” zawodnik FAME MMA się po prostu przestraszył. Teraz Roślik komentuje całą sytuację na instagramie.

”Ferrari” o banie w Warszawie wspomniał w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim.

Wiesz co zacznijmy od tego, że przyszedł po mnie z kolegami z tego co wiem był jeszcze podpięty pod sprzęt, ale to nie jest pewne więc nie chcę szerzyć farmazonów. Przyszedł po mnie z kolegami w Trójmieście oczywiście ja zrobiłem odwet w Warszawie. Taki krótki komunikat do niego, ponieważ w poniedziałek jest konferencja PRIME, nie wiem czy też będzie na Live Game. Oficjalnie jesteś zbanowany na Warszawie, nie masz tutaj wjazdu na Warszawę. W poniedziałek masz być na konferencji PRIME to już Cie informuje, że nie będziesz na tej konferencji, a jak przyjedziesz to na nią nie dotrzesz. Możesz brać sobie ile chcesz, czekamy, jesteśmy na miejscu. Pozdrawiam, oficjalnie masz zakaz wstępu do Warszawy. W poniedziałek wstawił na stories, że będzie na konferencji, więc musi udowodnić, że będzie, a ja gwarantuje że nie będzie. Za 24 h wszyscy się przekonają kto jest prawdziwym człowiekiem z blizną, a nie jakimś j**anym podrabiańcem.

Ferrari odpowiada!

Paweł Bomba pojawił się wczoraj w Warszawie na Live Game. Zawodnik High League w rozmowie z ”Anty Faktami” wypowiedział się o sytuacji z ”Ferrarim”. 

No mam pewność jak wszyscy inni dookoła jak organizatorzy też, bo powiedzieli mu i nawet dzisiaj dzwonili do mnie rano. Pytali w ile osób będę, bo on się boi przyjść to po pierwsze, ja powiedziałem że przyjeżdżam sam z dwoma kolegami tak po prostu towarzysko i tak jesteśmy. Chciałem sobie to wyjaśnić pięścią w oko. Dotknął mojej własności, napluł na moje auto, na ślicznotki się nie pluje.

Jest też takie wideo:

Roślik postanowił zabrać głos na insta stories.

Ja mówiłem o konferencji PRIME na wywiadzie u Kaniowskiego, a w Live ostatecznie nie wziąłem udziału, bo nie kalkulowało mi się za kilkadziesiąt tyś brać udziału w tym wydarzeniu. Nie chcę krytykować tego wydarzenia, więc swoje zdanie zachowam dla siebie, a energię spożytkuje w oktagonie więcej info już niedługo.