Boxdel twierdzi, że Don Kasjo chciał wrócić do FAME MMA. Paweł Jóźwiak na to: Nie wytrzeźwiał jeszcze
Za nami bardzo udana gala FAME MMA 14, po której to jeden z właścicieli organizacji Boxdel miał dostać wiadomość od swojego byłego zawodnika – Don Kasjo, który rzekomo miał zapytać go o powrót do FAME. Po tej wiadomości ujawnił się mocny pancz ze strony Pawła Jóźwiaka, którego wspólnicy z FEN odpowiadają za promocję organizacji Prime Show MMA, której Don Kasjo jest „włodarzem”.
Informacja o rzekomym zainteresowaniu Kasjusza Życińskiego powrotem do FAME MMA pojawiła się na twitterze Boxdela, który napisał:
„Dostałem wiadomość od Dona Kasjo, ze chciałby wrócić do FAME, ale odmówiłem.”
Don Kasjo chciał wrócić do FAME MMA? Paweł Jóźwiak z ripostą!
Wiadomość tę udostępnił na swoim profilu prowadzący gale Prime Show MMA – Michał Cichy, któremu w mocny sposób odpisał prezes FEN – Paweł Jóźwiak:
„Bąbelek jak widać nie wytrzeźwiał jeszcze po wczorajszym.”
Don Kasjo to jeden z najbardziej rozchwytywanych freaków w Polsce. Były amatorski pięściarz ma za sobą walki z byłymi mistrzami KSW – Normanem Parke i Marcinem Wrzoskiem. Obie stoczył w organizacji FAME MMA.
Jego ostatnim starciem w szeregach FAME był pokazowy pojedynek z Boxdelem, który wygrał decyzją sędziów. Walkę tę stoczył po wcześniejszej wygranej nad Marcinem Wrzoskiem na gali FAME 12.
Obecnie Don Kasjo jest „włodarzem” organizacji Prime Show MMA, gdzie skupia się na jej promocji.
Zobacz także:
Nie udało się Alanowi Kwiecińskiemu wrócić na ścieżkę zwycięstw podczas gali FAME MMA 14. Mimo to, że w starciu z Mateuszem Murańskim “Alanik” był ogromnym faworytem musiał uznać wyższość “Murana”.
To nie mogło się inaczej skończyć! Po 5 minutach walki w rzymskiej klatce Norman Parke znokautował Piotra Szeligę, udzielając mu tym samym srogiej lekcji sztuk walki.
Klatka rzymska. Miał to być główny argument Piotra Szeligi w walce z Normanem Parkiem na wczorajszej gali FAME MMA 14. Niestety, nie udało się. Parke kompletnie zdominował “Szeliego” w każdej rundzie, ubijając go finalnie w pod koniec drugiej odsłony. Według trenera Szeligi, Mateusza “Don Diego” Kubiszyna ta walka była do wygrania.