Mateusz Murański przerywa wywiad z Jackiem: Z ojcem nie zawalczę za żadne pieniądze! [WIDEO]
Wczorajszego wieczoru kolejne zwycięstwo do swojego rekordu dopisał Mateusz Murański. Wrocławianin wypunktował na pełnym dystansie Alana Kwiecińskiego, czym zszokował wszystkich fanów FAME MMA.
Walka Mateusza Murańskiego z Alanem Kwiecińskim była od początku mieszanką wybuchową. Panowie zrobili kapitalną robotę na konferencjach prasowych, aby wypromować swoje starcie. Ich wzajemna awersja udzielała się również na Cage’u, czy oficjalnym ważeniu, na którym musieli interweniować ochroniarze.
Wielu fanów przyszło w sobotni wieczór do Tauron Areny w Krakowie tylko, żeby obejrzeć tę piekielną konfrontację. Nikt się jednak nie spodziewał, że „Muran” sprawi aż tak dużą niespodziankę, pokonując gremialnie faworyzowanego „Alanika” przez jednogłośną decyzję sędziowską.
„Zlał go tak naprawdę aktor”
Wywiadu po walce Mateusza udzielił naszej redakcji jego ojciec, Jacek. Starszy Murański został zapytany o to, jak smakuje zwycięstwo.
Bardzo smakuje zwycięstwo, bo zwracam państwu uwagę, że jest to zwycięstwo z pełnym zawodowcem. I to nie jakimś tam sobie zawodowcem tylko gościem, który wyzywał do walki takie postaci jak chociażby Marcin „Różal” Różalski – legendę kickboxingu, legendę MMA polskiego. Dalej wyzywał przyszłego – w moim przekonaniu – mistrza UFC, czyli młodego Oleksiejczuka. A zlał go tak naprawdę aktor.
Podczas wywiadu do ojca dołączył syn. W pewnym momencie Mateusz zaczął zadawać ciosy Jackowi. Redaktor Adrian Węgierski zapytał więc o potencjalną walkę między ojcem, a synem na co Mateusz odpowiedział.
Nie ma takich pieniędzy. Ale dwóch na dwóch… – zakończył enigmatycznie 29-latek.
Cały wywiad dostępny poniżej:
Zobacz także:
Nie udało się Alanowi Kwiecińskiemu wrócić na ścieżkę zwycięstw podczas gali FAME MMA 14. Mimo to, że w starciu z Mateuszem Murańskim “Alanik” był ogromnym faworytem musiał uznać wyższość “Murana”.
To nie mogło się inaczej skończyć! Po 5 minutach walki w rzymskiej klatce Norman Parke znokautował Piotra Szeligę, udzielając mu tym samym srogiej lekcji sztuk walki.
Klatka rzymska. Miał to być główny argument Piotra Szeligi w walce z Normanem Parkiem na wczorajszej gali FAME MMA 14. Niestety, nie udało się. Parke kompletnie zdominował “Szeliego” w każdej rundzie, ubijając go finalnie w pod koniec drugiej odsłony. Według trenera Szeligi, Mateusza “Don Diego” Kubiszyna ta walka była do wygrania.