Soroko się odnalazł! Jego pierwsze słowa chwytają za serce! [WIDEO]
Adam Soroko w końcu zabrał głos po niedoszłej walce z Damianem Zduńczykiem na pierwszej edycji PRIME SHOW MMA 1. Do ich starcia miało dojść w Atlas Arenie, lecz Soroko postanowił opuścić halę. Kibice byli zaskoczeni całą sytuacją i nie mogli zrozumieć, dlaczego Soroko to zrobił.
”Stifler” w rozmowie z naszym portalem powiedział jak to wyglądało z jego perspektywy.
Obsrał się. To znaczy, ja już wczoraj widziałem, że on był mega niepewny. Psycha mu siadła i tyle. Było tak, że jak my mieliśmy próbę o 16:30, ja wtedy dowiedziałem się, że z Soroko są jakieś problemy, nie chce walczyć, ma lęki. Wtedy ja sam pojechałem do hotelu, wziąłem klucz zastępczy, otworzyłem jego pokój i go nie było.
Soroko: Uciekłem, ale nie przed Tobą ”Stifler”!
Są pierwsze słowa Adama Soroko przed całym zamieszaniem na PRIME SHOW MMA 1. Karateka wyjaśnia sytuację i ma nadzieje, że ostatecznie dojdzie do jego starcia z Damianem ”Stiflerem” Zduńczykiem.
Witam serdecznie. Nazywam się Adam Soroko i chciałbym wam zająć z dwie minuty. Sprawa wygląda następująco, znajduje się w szpitalu. Jutro czeka mnie, może bym się nawet ku**a nie nagrywał. Czeka mnie badanie, którego się bardzo obawiam, bo obstawiam, że mam raka. Zobaczymy ku**a jutro, co ku**a nosiło mnie, spadło na mnie światło że się wam nagrywam. Chcę powiedzieć tak spie**oliłem, uciekłem ale nie przed Tobą ”Stifler” i nie przed walką. Tylko przed rzeczywistością, która docisnęła mnie tak mocno, że ze 101 kilo ważę 86. Większość czasu teraz spędziłem w szpitalach i odwykach. Próbując stanąć na nogi i dzięki Narożnym, Svietlanie, dzięki wielu osobom, które mi pomogły. Jak u was wielki kredyt zaufania, którego nie jestem w stanie spłacić w inny sposób jak rozpi**doleniem głowy ”Stiflerowi” w klatce, więc jeżeli jest taka możliwość i dacie szansę… To niech się tak stanie, jestem gotowy. Jeżeli po tych wszystkich badaniach będzie w porządku, choćby skały srały Sorko wraca do klatki, więc powtarzam szacuneczek.
Całe wideo poniżej:
Zobacz także:
Kto następnym pretendentem w dywizji półśredniej? Wszystko może stać się jasne za 5 dni w Radomiu, kiedy zawodnicy przekroczą próg klatki KSW.
To nie koniec! Marcin Najman zaskoczył swoim wpisem w mediach społecznościowych. ”El Testosteron” zapowiedział, że do następnej walki dojdzie w maju, to nie wszystko… Najman nie wyklucza, że jego przeciwnikiem będzie były zawodnik UFC. Byłoby to niewątpliwie duże wyzwanie patrząc na osoby, z którym ostatnio mierzył się częstochowianin.