Daniel Cormier opowiada o przegranej ze Stipe, zakończeniu kariery MMA i planach na pryszłość [WIDEO]

Daniel Cormier, 2-krotny olimpijczyk i były mistrz UFC, przedstawia wyzwania jego trylogii ze Stipe Miocicem.

Były mistrz wagi ciężkiej Daniel Cormier opowiedział o sile jaką musiał w sobie znaleźć pomiędzy porażkami ze Stipe Miocicem.

Film to ostatni odcinek serii dokumentalnej Monster Energy „All on the Line”, dzięki której wchodzimy w skórę i do umysłów najlepszych zawodników, opowiadających o najważniejszych momentach w ich karierach, i w historii UFC.

Cormier zaczął od swojego podejścia przed pierwszym starciem:

“W pierwszej walce ze Stipe, to był ostatni raz, gdy czułem się świetnie pod względem fizycznym. Czułem, że jestem od niego o wiele szybszy. Wiedziałem, że szybko się zderzymy, a potem będę próbował go obalić,… ale nie dotarliśmy do tego momentu. Tak naprawdę wyłapałem coś… opuścił ręce po klinczu. [sic] To było idealne.”

Zwycięstwo Cormiera oznaczało zmianę warty w dywizji wagi ciężkiej i nowy rozdział w historii. Cormier został pierwszym zawodnikiem z podwójnym mistrzostwem, w wadze półciężkiej i ciężkiej. Jednak wyjątkowy moment był początkiem epickiej trylogii oraz największego testu dla kariery Cormiera.

„W drugiej walce kopałem mu **** przed piętnaście minut. Ale Stipe to twardy gość, jest mistrzem”

– powiedział Cormier o swojej przegranej na UFC 241.

„Dopasował się na miejscu i zaczął atakować korpus. [Gdy powalił Cormiera] Tak naprawdę byłem ranny, ale także zmęczony. Nie wiem, co bym zrobił, gdybym przetrwał tę rundę. Byłem wykończony. Nie byłem w najlepszej formie.”

Cormier opisał jak się czuł po przegranej w drugiej walce.

“Każda przegrana dobija mnie… zwłaszcza, gdy mam świadomość, że mogłem wygrać. Gdy bronisz pasa, jeżeli uda Ci się wytrzymać do dzwonka, możesz odejść jako mistrz świata. Zakończenie w styl Kopciuszka, bajki. Jednak za każdym razem, gdy przegrywałem, rezygnowałem z mediów społecznościowych, zasłaniałem zasłony i płakałem. Starałem się żeby to się nigdy nie powtórzyło.”

“DC” opowiada także, kto nauczył go ciężkiej pracy i, dlaczego walczył po 40-tce.

„Dostałem telefon zaraz po tym jak zaczął się Covid. [UFC] zapytali, co myślę o sierpniu, a ja odpowiedziałem, że niezależnie od tego jaki dzień wybierzecie będę z nim walczył.”

„W noc przed ostatnią walką, wtedy dotarło do mnie, że to koniec i to w najgorszym momencie”

– mówi Cormier o zakończeniu trylogii.

„Byli tam ludzie, których kocham, ale nie było moich dzieci, mojej rodziny. Wokół mnie było dużo zmian i nie podobało mi się to. Hala była pusta, ale czułem, że jestem przygotowany. Czułem się lepiej w trzeciej walce niż w pierwszej.”

Po ogłoszeniu wyników mistrz tylko powiedział:

„Stipe wygrał tę walkę. Nie ma w tym żadnej kontrowersji, żadnego zamieszania.”

42-latek z Luizjany ogłosił swoją sportową emeryturę kończąc burzliwą, ale legendarną karierę.

Seria Monster Energy “All On The Line” przedstawia również Valentinę Shevchenko i Rose Namajunas. Były oni uczestniczkami kluczowych wydarzeń w historii UFC, które obiegły cały świat.

–

O Monster Energy

Monster Energy z siedzibą w Coronie w Kalifornii to wiodący sprzedawca i dystrybutor napojów energetyzujących oraz innych napojów. Nie uznając tradycyjnego podejścia, Monster Energy wspiera scenę i sport. Niezależnie od tego, czy chodzi o motocross, off-road, Formułę 1, Superbike, MotoGP, Rallycross, żużel, MMA, BMX, surfing, snowboard, narty, deskorolkę czy rock and rollowy styl życia, Monster Energy to marka, która wierzy w autentyczność i w to, co reprezentują dyscypliny sportu, sportowcy i muzycy. To coś więcej niż napój, to styl życia sportowców, drużyn sportowych, zespołów i fanów. Więcej informacji o Monster Energy oraz naszych napojach znajdziesz pod adresem MonsterEnergy.com.

[informacja prasowa]