Trevin ,,The Problem” Giles to już zaprawiony w walkach zawodnik UFC. Legitymuje się on bilansem 14-3, a w swoim ostatnim pojedynku został brutalnie znokautowany przez dobrze nam znanego Du Plessisa. W styczniu wróci on do oktagonu i zawalczy z niepokonanym Michalem Moralesem. Będzie to debiut Trevina w kategorii półśredniej.

Udało mi się skontaktować z Trevinem i zrobić dla Was wywiad pisemny. Poruszyliśmy kwestię wagi, poprzedniej walki, czy chociażby mieszania MMA z pracą w policji. Zapraszam do zapoznania się z materiałem!

Praca w policji, a starty w MMA

Jesteś policjantem, czy ciężko jest pogodzić pracę na służbie z treningami? I myślałeś o tym, żeby skupić się wyłącznie na MMA?

Utrzymanie balansu w mojej karierze pomiędzy pracą policjanta oraz walkami w oktagonie wcale nie jest aż takie ciężkie. Muszę po prostu być pilny w obszarze rozporządzania swoim czasem. Oczywiście myślałem też o skupieniu się całkowicie na roli zawodnika. Jednakże, by to robić, musiałbym wpierw znaleźć się w odpowiednio dobrej sytuacji finansowej. Spodziewam się jednak zajęcia MMA w 100% przez większość przyszłego roku.

Poprzednia walka z Du Plessisem

W swoim ostatnim pojedynku zostałeś brutalnie znokautowany przez Dricusa, jakie są twoje główne wnioski po tym pojedynku?

Myślę, że moja walka z Dricusem układała się przyzwoicie. Wydawało mi się, że spowodowałem, że był mniej więcej tam, gdzie chciałem, aby się znajdował i przygotowywałem go powoli pod skończenie. On trafił mnie czysto na szczękę, gdy byłem nieco niezdecydowany. Kosztowało mnie to wynik walki, oczywiście duży szacunek za to dla niego.

Debiut w nowej kategorii wagowej

Co Cię przekonało do zejścia do wagi półśredniej? I czy nie obawiasz się, że utrata wagi Cię zmęczy, czy jesteś pewny swojej dyspozycji w nowej kategorii?

Zdecydowałem się na zejście do kategorii półśredniej, ponieważ zawsze wychodziłem niekorzystnie w obszarze gabarytów. Nawet pomimo faktu, iż byłem dość sukcesywny jak na małego średniego, to UFC nie jest miejscem na oddanie komuś przewagi nad sobą w jakimś aspekcie. Zwłaszcza gdy jesteś coś w stanie na to poradzić, w tym przypadku jest to zmiana wagi. Jestem ciekaw, jak zaprezentuję się w momencie, gdy rywal nie będzie miał przewagi gabarytów. Ogólnie rzecz biorąc wydaje mi się, że waga półśrednia to miejsce, do którego należę. Nie wydaje mi się, że zbijanie wagi szczególnie mnie zmęczy. Taka możliwość pojawiłaby się jedynie w momencie, w którym zbijałbym wagę w sposób nieodpowiedzialny. Straciłem solidną ilość tłuszczu i możliwe, że zejdę nawet z mniejszej ilości wody, niż czyniłem to przy zbijaniu do średniej. Spodziewam się bezproblemowego zbicia wagi i zachowania dużej ilości energii.

Walka z niepokonanym Moralesem

Twój następny rywal dobrze się pokazał w DWCS. Co możesz powiedzieć o Moralesie?