Evander Holyfield po walce z Belfortem: Sędzia za szybko przerwał, nic mi nie było!
58-letni Evander Holyfield zabrał głos po walce z Vitorem Belfortem, do której doszło w minioną sobotę na gali Triller Fight Club 2 zorganizowanej w Seminole Hard Rock Hotel & Casino w Hollywood na Florydzie.
Legendarny pięściarz przegrał tamten pojedynek przez TKO w pierwszej rundzie.
Evander Holyfield po walce z Belfortem: Sędzia za szybko przerwał, nic mi nie było!
Dla Holyfielda – byłego mistrza świata wagi ciężkiej w boksie – był to powrót do ringu po prawie 10 latach. Jego pech polegał na tym, że rywalem był były mistrz UFC Vitor Belfort, który nie będąc pod kontrolą USADY potrafi zrobić z siebie prawdziwą bestię, nawet mając już dawno skończone 40 lat.
No i właśnie było tak w tej walce. Holyfield zmierzył się z nadpobudliwą bestią:
Co ciekawe, sam pięściarz przyznaje, że według niego sędzia zbyt szybko i zbyt pochopnie przerwał ich pojedynek:
„Nie byłem zraniony. Rzecz w tym, że nie padł żaden cios, który zrobiłby mi prawdziwą krzywdę. On jest silny, trafił mnie ciosem, ale nadal byłem w walce, wiedziałem o co chodzi. Uważam, że to było złe przerwanie, sędzia za szybko przerwał. Nic mi nie było.”
Zobacz także:
W ubiegłą sobotę w Sofii miała miejsce gala EFM Show 2. W walce wieczoru Michał Materla pokonał Moise Rimbona przez jednogłośną decyzje sędziów. Tym samym zrewanżował się francuzowi za walkę sprzed 15 lat.
Nadal nie wiadomo, co dalej z karierą Artura Szpilki. Były pretendent do tytuł mistrza świata organizacji WBC nie zamyka sobie furtki na powrót do ringu, jednak również jest otwarty… na swój debiut w MMA!
Łukasz Jurkowski (17-12) postanowił zareagować na twitterze! Mowa o Alana McLaughlin – została ona drugą transpłciową kobietą, która zadebiutowała w MMA. ”Juras” nie jest fanem takiego rozwiązania i zapewnia, że kwestią czasu jest aż dojdzie do tragedii.