Pogromca Adesanyi z przytupem wraca do MMA! Ciężki nokaut w wykonaniu Alexa Pereiry [WIDEO]

Fenomenalny stójkowicz Alex Pereira (3-1 MMA, 40-6 kickboxing) powrócił do formuły MMA po 4 latach. I zrobił to w wielkim stylu nokautując rywala w walce wieczoru gali LFA 95.

Pojedynek w Park City w stanie Kansas zakończył się już w pierwszej rundzie. Brazylijczyk posłał na deski Thomasa Powella (4-5) piekielnym lewym sierpowym. Amerykanin jeszcze długo po tym ciosie nie był w stanie się podnieść.

Alex Pereira to fenomenalny kickbokser. „Po Atan” w prestiżowej organizacji Glory zdobył pas mistrzowski w kategorii średniej oraz tymczasowy pas w kategorii półciężkiej. Lewy sierpowy to firmowy cios Brazylijczyka. W ten sposób kończył m.in. swoje dwie ostatnie walki mistrzowkie w Glory.

Po raz ostatni Pereira walczył w formule MMA w 2016 roku występując w organizacji Jungle Fight. Teraz Brazylijczyk zamierza zająć się tym sportem na tyle poważnie, że zapowiada występy w organizacji UFC. Zaciekawiło to fanów na całym świecie. Pereira jest bowiem jedynym zawodnikiem, który znokautował w kickboxingu aktualnego mistrza wagi średniej UFC Israela Adesanyę (na dodatek jako jedyny pokonał Nigeryjczyka dwukrotnie). Oczywiście dokonał tego przy pomocy swojego lewego sierpowego.

Czy Pereira zdoła pokonać Adesanyę po raz trzeci, tym razem w formule MMA? Z pewnością droga do tego wciąż daleka. „The Last Stylebender’ ma w tej dyscyplinie znacznie większe doświadczenie, nieskazitelny rekord 20-0 i obecnie jest na szczycie w organizacji UFC. Pereira ze swoją przerażającą mocą w pięściach robi jednak wrażenie i warto obserwować jego kolejne pojedynki.