UFC: David Zawada chciałby ”Cowboya”. Reprezentant UFD Gym nie może doczekać się następnej walki!
Jak widać David Zawada (17-5) pali się do następnego pojedynku w największej organizacji na świecie! Były zawodnik KSW nie tak dawno rzucał wyzwanie w kierunku Mike’a Perry (14-6), a teraz wyraził chęć starcia z również solidnym Alexem Oliveirą (22-8-1).
”Sagat” po pięciu zwycięstwach z rzędu był o krok, aby zawalczyć o pas KSW z Dricusem Du Plessisem (14-2), który wtedy dzierżył tytuł. W międzyczasie pojawiła się propozycja z UFC. Reprezentant UFD Gym wielokrotnie wspominał, że jego celem jest spróbowanie się w największej lidze na świecie. Wstępnie były problemy, a jego debiut w Hamburgu był zagrożony, ponieważ miał jeszcze niedokończone zobowiązania względem KSW. Ostatecznie Maciej Kawulski i Martin Lewandowski ”puścili” Zawadę, ale od razu zadeklarowali, że po takim występku nigdy nie będą chcieli go ponownie w swoich szeregach.
Wspomniany debiut nastąpił pod koniec lipca na UFC Fight Night 134. To była prawdziwa wojna, która co ważne została nagrodzona bonusem. Zawada był parokrotnie bliski, aby zaskoczyć w starciu z Dannym Robertsem. Ostatecznie sędziowie wskazali niejednogłośnie na zwycięstwo Brytyjczyka. ”Sagat” cztery miesiące później ponownie wziął walkę w zastępstwie. W Chinach miał swój moment na początku walki, ale pod koniec trzeciej odsłony sposób na niego znalazł wojownik publiczności Jinglaing Li.
David Zawada ma na celowniku ”Cowboya”!
David Zawada (17-5) za pomocą mediów społecznościowych zdradził, że chętnie w następnym pojedynku zmierzy się z twardym Alexem Oliveirą (22-8-1). Trzeba wspomnieć, że ”Cowboy” w ostatniej walce wypunktował Petera Sobottę, który ma również polskie korzenie. Dodatkowo 32-latek w listopadzie 2015 roku na początku trzeciej odsłony ciężko znokautował Piotra Hallmanna.
David Zawada przystępując do ostatniego pojedynku miał świadomość, że ewentualna przegrana może mu zagwarantować zwolnienie. ”Sagat” w listopadzie poprzedniego roku wystąpił w Moskwie. Na UFC on ESPN+21 czekało go wyzwanie w postaci kuzyna Khabiba Nurmagomedova. Zawada zaskoczył wszystkich już w pierwszej rundzie (trójkątem nogami) poddając debiutującego w organizacji Abubakara Nurmagomedova. Za ten występ Zawada zgarnął następny bonus!
Zobacz także:
Mamy koniec sprawy sądowej dwóch pięściarek. ”Cleo” ma przeprosić Piątkowską w mediach społecznościowych