UFC: Ostatnia walka w kontrakcie Sobotty. Przymierzany był do niego Nelson i kuzyn Khabiba!
Peter Sobotta (17-6-1) mający polskie korzenie stoczy swój następny pojedynek w największej organizacji na świecie. Podczas sobotniego Fight Island czeka go duże wyzwanie! W głównej karcie zmierzy się z Alexem Oliveirą (21-8-1), który do niedawna był w oficjalnym rankingu.
Peter Sobotta wraca do klatki UFC po dwuletniej przerwie. Reprezentant Planet Eater w swojej karierze zawodowej miał wiele zawirowań i tu również ich nie brakowało. Przypomnijmy, że Peter miał wrócić już we wrześniu poprzedniego roku w starciu z dobrze znanym w naszym kraju – Alessio Di Chirico (12-4). Ostatecznie do walki nie doszło, a przez ten czas Peter Sobotta został szczęśliwym ojcem oraz właścicielem nowej organizacji MMA powstałej w Niemczech.
Peter Sobotta: Cała moja przyszłość zawodowa zależy od wyniku sobotniej walki!
33-latek był gościem wczorajszego programu Oktagon Live, gdzie zdradził, że sobotni start jest jego ostatnią walką na kontrakcie z UFC. Sobotta jest przekonany, że wynik tej walki przesądzi co dalej z jego zawodowymi startami. Przypomnijmy, że Peter ostatnią walkę stoczył w marcu 2018 roku, gdy sekundę przed końcem przegrał z Leonem Edwardsem. Brytyjczyk aktualnie jest wysoko i może domagać się walki o najwyższe laury.
Wiesz jak teraz tyle się działo, tyle prywatnych rzeczy. To był taki moment, że się zastanawiałem jak to wszystko ma się udać. To nie był łatwy czas. Moja żona była w ciąży, pierwsze dziecko, drugie dziecko, dużo stresu. Ciężko było myśleć o zawodach UFC, ale teraz fajnie się poukładało. Ten czas, w którym nie byłem w UFC – dopiero czuje jak bardzo mi tego brakuje i jak bardzo to kocham. Chciałbym się dalej bić w UFC, ale muszę to powiedzieć. To jest moja ostatnia walka na kontrakcie i teraz wszystko, cała przyszłość będzie zdecydowana po sobocie. Jeśli przegram tą walkę to myślę, że nie dostanę nowego kontraktu. Cała moja przyszłość zawodowa zależy od wyniku najbliższej walki
Peter Sobotta zapowiada, że jest gotowy na następny pojedynek i poczynił spory progres w boksie. Pod tym aspektem pomagał mu uznany trener Zbigniew Raubo. To nie koniec, ponieważ Sobotta przyznał, że Brazylijczyk to nie był pierwszy zawodnik, do którego był przymierzany.
Bardzo się cieszyłem z tego zestawienia. Najpierw było tak, że UFC spróbowało zrobić walkę z Gunnarem Nelsonem też bardzo znanym zawodnikiem. Też cieszyłem się z tego zestawienia, ale Gunnar nie mógł walczyć. Drugim, którego mi zaproponowali był Abubakar Nurmagomedov kuzyn Khabiba. Zmarł im ojciec, więc też nie mógł walczyć i potem dopiero zestawili mnie z Alexem Oliveirą. Z tej walki najbardziej się cieszyłem, bo wiem, że jak będę się z nim bił to będzie bardzo dobra walka. To jest taki prawdziwy dzikus, przychodzi naprawdę walczyć. To nie będzie nudna walka, jego styl będzie mi pasował.
Zobacz także:
Alexander Emelianenko zadebiutuje w ACA już w najbliższy piątek. Brata Fedora czeka nie lada wyzwanie
W KSW widzieliśmy siatkę, a tutaj szybę. Pytanie najważniejsze ile będzie to jeszcze trwać..