Jan Błachowicz o szacunku w sportach walki: Najpierw skopmy sobie tyłki, a potem podajmy dłoń
W czasach, kiedy najważniejsze walki w karierze można wywalczyć sobie aktywnością w mediach i obrzucaniem się błotem, Jan Błachowicz (25-8) podąża zupełnie inną ścieżką. Polak podzielił się z fanami opinią na temat szacunku w sportach walki.
Błachowicz na minionej gali UFC on ESPN+ 22 w Sao Paulo pokonał niejednogłośnie na punktu Ronaldo „Jacare” Souzę (26-8, 1 N/C) odnosząc szóste zwycięstwo w siódmej walce. Polak tym samym zbliżył się do walki o najwyższy laur w wadze półciężkiej – pas mistrzowski UFC, będący w posiadaniu Jona Jonesa (25-1, 1 N/C).
Po walce z Brazylijczykiem, Błachowicz udostępnił wspólne zdjęcie z ostatnim rywalem i podzielił się opinią na temat trash talku:
„Szacunek w sporcie jest w tej chwili wyjątkowy. Bycie sobą jest teraz naprawdę rzadkie. Trashtalk – w porządku, ale tylko w razie potrzeby. Możesz rozwijać się w tej grze na własnych zasadach. Nie przez podążanie na ślepo za wszystkimi. Najpierw skopmy sobie tyłki, a potem podajmy dłoń. Właśnie dlatego ten sport może być taki zajebisty.”
🇵🇱 Szacunek w sporcie jest w tej chwili wyjątkowy. Bycie sobą jest teraz naprawdę rzadkie. Trashtalk – w porządku, ale…
Posted by Jan Blachowicz on Tuesday, November 19, 2019