55-letni legendarny zawodnik Pride walczy z depresją i pomagają mu w tym… treningi [WIDEO]
Gary Goodridge (23-22-1) legendarny zawodnik mieszanych sztuk walki toczy następną walkę. 55-latek od wielu lat zmaga się z poważnymi problemami jak choćby depresja. ”Big Daddy” zapewnia, że dobrym lekarstwem jest sport i do tego właśnie wrócił.
Gary był jednym z najlepszych armwresltlerów świata. Sięgał po 11 tytułów mistrza Kanady i 9 mistrza globu. Warto zaznaczyć, że zawodnik pochodzący z Trynidad i Tobago zaczynał od boksu. Był nawet członkiem kanadyjskiej kadry narodowej.
Goodridge odnosił sukcesy w kick-boxingu. Było też tak w przypadku MMA, gdy w debiucie zawalczył na 8 edycji UFC. Gary dwukrotnie wystąpił w turnieju – odpadł w finale, a potem w półfinale.
Legenda Pride dalej trenuje!
Gary Goodridge (23-22-1) od lat zmaga się z poważnymi problemami ze zdrowiem. Wojownik z Trynidad i Tobago trenuje, bo jak gwarantuje to bardzo pomaga w jego sytuacji. Gary apeluje, aby ludzie mający podobne problemy po prostu trenowali.
Już pięć lat temu Goodridge był dosłownie wrakiem człowieka. Jego styl walki i tym samym przyjmowanie dużej ilości ciosów spowodował chroniczną encefalopatię pourazową. Gary przy tym traci pamięć, ma problemy z poruszaniem się oraz mową.
Przypomnijmy, że ”Big Daddy” to przede wszystkim weteran organizacji Pride, z którą był związany niemal sześć lat. Goodridge krzyżował rękawice z takimi zawodnikami jak Igor Vovchanchyn,Oleg Taktarov, Fedor Emelianenko, Antonio Rodrigo Nogueira, Don Frye, Alistair Overeem czy Gegard Moussasi.
Końcowe zmagania Gary’ego w MMA nie należały do udanych. 55-latek przegrał siedem pojedynków z rzędu – w tym pięć przed czasem. Ostatni miał miejsce w 2010 roku, gdy szybko sposób na niego znalazł Lyubomir Simeonov z Bułgarii.
Zobacz także:
Karolina Kowalkiewicz (12-6) po dłuższej przerwie szykuje się do powrotu do oktagonu UFC. W przygotowaniach pomaga jej m.in była rywalka – Joanna Jędrzejczyk (16-4).
Długo mówiło się o debiucie Krakowianina w MMA. Już wiemy, że kilka dni temu – Sarara podpisał kontrakt z organizacją KSW. Nie wiadomo jeszcze, z kim zmierzy się w swoim debiucie 35-latek, ale na pewno będzie to mocny pojedynek. Może Szpilka? – zaproponował współwłaściciel organizacji KSW – Martin Lewandowski.